Przygotowanie i przebieg synodu brzeskiego zostały szeroko omówione w literaturze historycznej[1]. Na jej podstawie przypomnimy najważniejsze wydarzenia, które miały miejsce przed i na synodzie brzeskim. Po soborze trydenckim podporządkowanie wyznawców Kościoła wschodniego Rzymowi stało się jednym z głównych kierunków polityki Stolicy Apostolskiej. Niepowodzenie misji legata papieskiego o. Antonio Possevina do cara Iwana IV Groźnego, mającej na celu pozyskanie Moskwy do unii kościelnej, skłoniło Rzym do skoncentrowania swych wysiłków na Kościele prawosławnym w Rzeczypospolitej. Dodatkowy impulsem do przyśpieszenia takich działań było utworzenie w 1589 r. patriarchatu moskiewskiego. Stolica Apostolska obawiała się rozciągnięcia jurysdykcji nowego patriarchy nad prawosławnymi w Rzeczypospolitej. Unia kościelna, zrealizowana na ziemiach ruskich Korony i Wielkiego Księstwa Litewskiego, miała w zamierzeniach papieży Piusa V i Klemensa VIII pełnić rolę pomostu do jednoczącego Rzym z Moskwą. Inicjatywa następców Grzegorza XIII została poparta przez Stefana Batorego i Zygmunta III Wazę. Obaj monarchowie wspierali reformy soboru trydenckiego i politykę Rzymu wobec Kościoła prawosławnego. Nuncjusz Possevino do akcji unijnej skierował jezuitów, którzy wzięli na siebie główny ciężar przygotowania synodu i pozyskania do jedności kościelnej możnowładców prawosławnych. Jednym z elementów przygotowawczych do synodu brzeskiego było wydanie rozprawy rektora seminarium jezuickiego w Wilnie Piotra Skargi O rządzie i jedności Kościoła Bożego pod jednym pasterzem i o greckim od tej jedności odstąpieniu. Gorliwością w propagowaniu unii i „nawracaniu prawosławnych” dorównywał Skardze Benedykt Herbst nazywany jeszcze za życia „apostołem Rusi”. Wszechstronnej pomocy jezuitom udzielał Zygmunt III, z osobą którego Stolica Apostolska wiązała wielkie nadzieje.
Pozycję Kościoła prawosławnego osłabiło przejście na katolicyzm lub protestantyzm wielu wybitnych przedstawicieli rodów magnackich. Dezorganizacja życia wewnętrznego w Cerkwi uczyniła z niej podatny grunt do działań unijnych. Szczególnie podatna na hasła unijne była hierarchia prawosławna. Wielu jej przedstawicieli prowadziło życie niezgodne z kanonami cerkiewnymi. Onisifor Dziewoczka był dwużeńcem i żył wraz z żoną w klasztorze. Arcybiskup połocki Bohusz Sielicki, zanim objął katedrę, był rotmistrzem w zamku królewskim. Katedrę turowsko-pińską Leoncjusz Zenowicz-Pełczyński otrzymał w 1585 r. za zasługi polityczne u króla. Poprzednik Hipacego Pocieja na biskupstwie włodzimiersko-brzeskim Teodozy Lazowski wsławił się uczestnictwem w najazdach i grabieżach. Katedrę łucką przejął Iwan Krasnewski (Borzobohaty) oskarżony w 1585 r. o przestępstwa pospolite. Następcą jego był pozostający w konflikcie z prawem Cyryl Terlecki. Biskupstwo chełmskie od 1586 r. posiadał żonaty Dionizy Zbirujski[2]. Nic też dziwnego, że rozmowy w sprawie uznania władzy papieskiej były prowadzone głównie z biskupami ruskimi.
Środowiska zakonne zajęły wobec unii postawę konserwatywną, symbolem której był Iwan Wiszeński. Antyunijną działalność prowadziły monastery, zwłaszcza ławra kijowsko-pieczerska i supraska[3]. Odpowiedzią bractw cerkiewnych i części możnowładców ruskich na hasła unijne było wzmocnienie działalności oświatowej i wydawniczej wśród wyznawców Kościoła prawosławnego. Reformatorska postawa bractw cerkiewnych i przywileje stauropigialne uzyskane od dwóch patriarchów: konstantynopolitańskiego Jeremiasza II i antiocheńskiego Joachima wywołały niepokój wśród hierarchii ruskiej. Nadanie praw stauropigialnych bractwom zakłóciło dotychczasowy ustrój Kościoła prawosławnego. Stauropigia bractwa lwowskiego i wileńskiego podważała autorytet miejscowych biskupów w Kościele, a społeczności świeckiej wyznaczała nową rolę. Synody diecezjalne były zdominowane przez konflikty z bractwami i pierwszymi próbami reform w Cerkwi. Propozycja uzyskania miejsc w senacie, zapowiedź uwolnienia od krępującej opieki bractw stauropigialnych i naciski ze strony króla skłoniły część episkopatu prawosławnego do opowiedzenia się za unią kościelną. Wejście pod jurysdykcję papieską uniezależniało hierarchów od władzy patriarszej i reformatorskiej działalności bractw.
Zabiegi unijne skłonnych do unii biskupów rozpoczęły się na początku lat dziewięćdziesiątych XVI wieku. Na synodzie prowincjonalnym 1590 r. w Brześciu zwierzchnicy czterech diecezji: łucko-ostrogskiej – Cyryl Terlecki, turowsko-pińskiej – Leoncjusz Pełczycki, lwowsko-halickiej – Gedeon Bałaban i chełmsko-bełzkiej – Dionizy Zbirujski postanowili podać się obediencji papieskiej[4]. Postanowienie władyków z wielką rezerwą zostało przyjęte przez episkopat prawosławny na synodzie 1591 r. Synod był poświęcony konfliktowi między bractwem lwowskim a biskupem Gedeonem Bałabanem i z tego powodu nie podjęto żadnej decyzji w sprawie unii. Brak potępienia przez synod decyzji czterech biskupów dały argument Cyrylowi Terleckiemu i Hipacemu Pociejowi (który objął katedrę włodzimierską po śmierci Melecjusza Chreptowicza) do wszczęcia tajnych rokowań z nuncjuszem apostolskim Germanusem Malaspiną i przedstawicielami króla na temat sposobu zorganizowania synodu unijnego. Na synodzie tym wyznawcy Kościoła prawosławnego poddani by zostali władzy Stolicy Apostolskiej. Jezuici rozpoczęli agitację celem pozyskania do unii magnaterii prawosławnej, a zwłaszcza księcia Konstantego Ostrogskiego. Magnat prawosławny swoją zgodę na zorganizowanie synodu unijnego uzależnił od akceptacji tego projektu przez patriarchat konstantynopolitański[5]. Duże znaczenie w urealnieniu projektu unijnego miały postanowienia synodu 1594 r. Synod uznał Gedeona Bałabana winnym w sporze z bractwem lwowskim, a metropolita Michał Rahoza ekskomunikował władykę. Podjęto szereg postanowień reformujących życie wewnętrzne w Cerkwi. Reformy dotyczyły szkolnictwa parafialnego i statusu bractw cerkiewnych w Kościele. Postanowienia synodu umacniały pozycję bractw kosztem władzy biskupiej. Niezadowolony z postawy metropolity Cyryl Terlecki zorganizował spotkanie z trzema biskupami: lwowskim Bałabanem, chełmskim Zbirujskim i przemyskim Kopysteńskim w Sokalu, na którym został opracowany nowy projekt poddania Cerkwi ruskiej jurysdykcji papieskiej i deklaracja unii. Wspierany przez kanclerza Jana Zamojskiego biskup łucki z opracowanym aktem deklaracji udał się do metropolity Michała Rahozy. Metropolita kijowski uzależnił swoją akceptację deklaracji od zagwarantowania przez króla równouprawnienia duchowieństwa prawosławnego z łacińskim, obrony biskupów ruskich przed patriarchami i ich wysłannikami oraz od uzyskania władykom miejsc w senacie[6].
Projekt unii z poprawkami Michała Rahozy, poza wyrażeniem zgody na zapewnienie biskupom ruskim miejsc w senacie, zaakceptował Zygmunt III. Król tłumaczył się brakiem kompetencji do podjęcia tak ważnej decyzji w sprawie miejsc w senacie. Pod wpływem monarchy metropolita zwołał synod do Brześcia na dzień 12 czerwca 1595 r., na którym ułożono dwa adresy do papieża Klemensa VIII i króla Zygmunta III. W pierwszym adresie biskupi ruscy prosili papieża o wzięcie ich pod swoją obediencję z zagwarantowaniem niezmienności liturgii wschodniej i obrzędów cerkiewnych. W piśmie do króla władycy apelowali o opiekę i poparcie projektu unii[7]. W synodzie brzeskim poza metropolitą uczestniczyli ordynariusze diecezji włodzimierskiej, łuckiej i pińskiej. Jako pełnomocników do złożenia wyznania wiary papieżowi wybrano biskupów Hipacego Pocieja i Cyryla Terleckiego. Postanowienia synodu ostro skrytykował książę Konstanty Ostrogski w liście z 24 czerwca 1595 r.[8] Projekt unii został szczegółowo omówiony w Krakowie z pełnomocnikami królewskimi kanclerzem litewskim Lwem Sapiehą i koronnym Janem Zamojskim oraz z przedstawicielami Kościoła katolickiego nuncjuszem apostolskim Germanusem Malaspiną i biskupem lwowskim Bernardem Maciejowskim. Podczas spotkania Zygmunt III zobowiązał się do nadawania katedr biskupich wyłącznie Rusinom. Król zagwarantował wszystkie punkty projektu, poza przyznaniem władykom miejsc w senacie. Problemem tym miał się zająć sejm Rzeczypospolitej[9]. Jednocześnie monarcha potwierdził prawa i przywileje wielu bractw cerkiewnych stanowiących główny bastion opozycji antyunijnej.
Po uzyskaniu informacji o ustaleniach krakowskich zdecydowane działania przeciwko projektowanej unii podjął Konstanty Ostrogski. Książę w liście okrężnym ostrzegał duchowieństwo i wiernych przed biskupami „zdrajcami” i wzywał do walki z unią[10]. Obok księcia Ostrogskiego przeciwko unii wystąpiły środowiska zakonne, bractwa cerkiewne, zwłaszcza wileńskie bractwo stauropigialne. Jego duchowni – Wasyl, Harasim i didaskal Stefan Zyzani rozwinęli polemikę antyunijną. Zyzani napisał antyunijną rozprawę „Księga Cyryla o Antychryście”, która odbiła się szerokim echem w środowisku prawosławnym. Praca Stefana Zyzaniego ukazała się przed wyjazdem Terleckiego i Pocieja do Rzymu. Pod jej wypływem zebrane w 1595 r. w Nowogródku duchowieństwo wyklęło „rzekomych zdrajców Cerkwi”[11]. W odpowiedzi Zygmunt III skazał na banicję duchownych wileńskich. Ci z kolei, odwołali się do trybunału litewskiego, który wezwał metropolitę i biskupów na sąd. Król pomimo protestów księcia Ostrogskiego i szlachty ruskiej zmienił postanowienie trybunału litewskiego, albowiem według monarchy trybunał nie mógł wypowiadać się w sprawach duchownych. Decyzja królewska wywołała rozruchy wyznaniowe w Wilnie[12]. Chwiejne stanowisko wobec unii zajmował metropolita Michał Rahoza. W liście pasterskim z 1 września 1595 r. zapewniał wiernych, że nie będzie wprowadzał nowych obrzędów cerkiewnych i zachęcał ich do obrony wiary prawosławnej. Metropolita ponownie zaprzeczał przy tym o swoim osobistym udziale w rokowaniach unijnych[13]. Pełna dwulicowość metropolity kijowskiego ujawniła się dopiero na synodzie brzeskim 1596 r.
Zanim do niego doszło, wyposażeni w pełnomocnictwa episkopatu i króla Hipacy Pociej i Cyryl Terlecki udali się do Rzymu. Przybyli do Stolicy Apostolskiej w listopadzie 1595 r. biskupi ruscy przedłożyli zestawione synodalnie 32 artykuły jako swego rodzaju warunek uzależniający przyjęcie unii. Domagano się w nich akceptacji przez Rzym własnej tradycji i tożsamości. Papież Klemens VIII powołał specjalną komisję do rozpatrzenia warunków Rusinów. Komisja stwierdziła, że skoro przynależność do Kościoła rzymskiego jest konieczna do zbawienia, nie może podlegać żadnym warunkom wstępnym. Biskupi ruscy musieli ustąpić wobec bezkompromisowej postawy Rzymu. W rezultacie 23 grudnia 1595 r. Ostafi Wołowicz, kanonik katedry wileńskiej, odczytał w imieniu biskupów ruskich ich synodalne posłanie do papieża z prośbą o przyjęcie Kościoła prawosławnego w Rzeczypospolitej pod jurysdykcję Stolicy Apostolskiej. Następnie przybyli do Rzymu biskupi ruscy złożyli papieżowi Klemensowi VIII katolickie wyznanie wiary. W tym samym dniu papież ogłosił bullę „Magnus Dominus et laudabilis nimis”, informującą świat katolicki o przystąpieniu Rusinów do unii[14]. Według bulli „Magnus Dominus” biskupi ruscy sami doszli do wniosku, że „nie byli członkami Ciała Chrystusowego, którym jest Kościół, ponieważ brakowało im więzi z widzialną głową Jego Kościoła – z najwyższym biskupem rzymskim”. Z tego też powodu „postanowili powrócić do Kościoła Rzymskiego, matki ich i wszystkich wiernych, wrócić do biskupa rzymskiego, zastępcy Chrystusa na ziemi, wspólnego Ojca i Pasterza całego ludu chrześcijańskiego”[15]. W końcowym wyznaniu wiary biskupi ruscy zobowiązali się zachować „prawdziwą wiarę katolicką, poza którą nikt nie może być zbawiony”. Końcowa formuła wzięta została z trydenckiego wyznania wiary, wprowadzonego również w 1575 r. dla Greków przez papieża Grzegorza XIII. Aksjomat extra Ecclesiam Romanam nulla salus wprowadzony został przez papieża Urbana VIII do tekstu zaprzysiężenia nowych biskupów unickich[16].
Powstaje pytanie: co oznaczał ów akt złożony papieżowi przez biskupów ruskich? Z perspektywy rzymskiej Rusini zostali wcieleni – jako indywidualni chrześcijanie – do Kościoła rzymskiego pod przewodnictwem papieża. Akt ten nie przywracał więc sakramentalnej jedności Rzymu z Kościołem prawosławnym w Rzeczypospolitej. Unia została zredukowana do prawno-kościelnego aktu poddania się władzy papieża. Uznano przy tym, że prawosławni przed unią z Rzymem pozostawali poza prawdziwym Kościołem i dopiero uznanie przez nich jurysdykcji papieża otwierało drogę do zbawienia. Bulla „Magnus Dominus” jednoznacznie stwierdzała, że biskupi ruscy zostali przyjęci do wspólnoty z Kościołem rzymskim nie jako Kościół siostrzany, ale jako jednostki przychodzące z zewnątrz Kościoła, na ich indywidualną prośbę o zjednoczenie. W akcie nie wspomniano o synodalnej decyzji biskupów w sprawie unii. Inne były oczekiwania i wizje unii ze strony władyków ruskich. Ich oczekiwania spotkały się z dyktatem rzymskim. Zamiast dyskusji o warunkach unii zostali zmuszeni do zastosowania rzymskiego modelu zjednoczenia, ukształtowanego w duchu soteriologicznego ekskluzywizmu[17].
Po wizycie w Rzymie władyków ruskich papież wysłał listy do króla i episkopatu łacińskiego z prośbą o pomoc biskupom ruskim w zorganizowaniu synodu unijnego. Tymczasem mimo uznania obediencji papieża i złożenia katolickiego wyznania wiary metropolita Rahoza nadal zachowywał dwuznaczną postawę, odżegnując się publicznie od działalności Pocieja i Terleckiego. Przeciwko tym ostatnim wystąpiła szlachta i duchowieństwo prawosławne. Na sejmie warszawskim w maju 1596 r. ks. Konstanty Ostrogski ogłosił nieuznawanie Pocieja i Terleckiego za swych biskupów. Prawosławni zaprotestowali przeciwko naruszaniu praw ludności „wiary greckiej”[18]. Autor latopisu hustyńskiego pisał: „Roku 7104 (1596) na sejmie panowie ruscy i szlachta cała, i niektórzy z heretyków nie chcieli niczego na sejmie począć, dopóki zaś Ruś w wierze uspokojona nie będzie. Lecz biskupi (katoliccy – A. M.) i jezuici pomagali Cyrylowi Terleckiemu i Hipacemu Pociejowi. Król zaś, chcąc pokój w swojej ziemi mieć nakazał metropolicie z całej Rusi zebrać sobór, października 6-go w Brześciu Litewskim, aby tam w sprawie wiary mogli się pogodzić i do połączenia dojść”[19].
Realizując ustalenia zawarte w projekcie unijnym, Zygmunt III Waza orędziem z 14 czerwca 1596 r. wezwał duchowieństwo i wiernych Kościoła prawosławnego do odbycia synodu, na którym uroczyście ogłoszona zostałaby jedność Kościoła rzymskiego z greckim. Metropolita Rahoza zgodnie z orędziem królewskim w posłaniu z dnia 21 sierpnia zwoływał synod do Brześcia na 6 października 1596 r[20]. Pociej i Terlecki wykorzystali okres przedsynodalny do wzmożonej agitacji wśród duchowieństwa i szlachty ruskiej. Pomagali im duchowni łacińscy, a zwłaszcza jezuici. Przeciwko przygotowywanemu synodowi wypowiedzieli się patriarcha aleksandryjski Melecjusz Pigas, jego wysłannik egzarcha Cyryl Lukarys, protosyngiel tronu patriarszego w Konstantynopolu Nicefor, a w kraju większość duchowieństwa i wiernych Kościoła prawosławnego. W liście do księcia Ostrogskiego z 30 sierpnia 1596 r. patriarcha Melecjusz Pigas wezwał wszystkich świeckich i duchownych do odrzucenia unii[21]. Strona prawosławna, przeciwna unii, postanowiła uczestniczyć w synodzie prosząc króla o zgodę na udział w nim innowierców i egzarchy Nicefora. Prawosławni prosili też panującego o możliwość odwołania się do sejmu, gdyby obrady zakończyły się niepowodzeniem i nie przyjęto żadnego stanowiska w sprawie unii. Monarcha wyraził zgodę na udział w synodzie innowierców, ale odrzucił pozostałe postulaty prawosławnych. Król zasłaniał się swoją niekompetencją i podejrzeniami o szpiegostwo wysuwanymi wobec patriarchy Nicefora. Równocześnie Zygmunt III Waza wydelegował na synod brzeski wojewodę trockiego Mikołaja Krzysztofa Radziwiłła, kanclerza Wielkiego Księstwa Litewskiego Lwa Sapiehę, podskarbiego i pisarza ziemskiego Wielkiego Księstwa Litewskiego Dymitra Chaleckiego. W dniu otwarcia synodu do obozu prounijnego, oprócz wymienionych wysłanników królewskich, przybyli przedstawiciele Kościoła katolickiego: arcybiskup lwowski Dymitr Solikowski, biskup łucki Bernard Maciejowski, legaci papiescy i teolodzy jezuiccy: Piotr Skarga, Justyn Rab i Marcin Laterna. Powitała ich większa część episkopatu ruskiego z nielicznymi przedstawicielami duchowieństwa i wiernych.
O wiele liczniejszy był na synodzie obóz przeciwników unii. W jego skład weszli dwaj biskupi: lwowski Gedeon Bałaban i przemyski Zachariusz Kopysteński, egzarcha patriarchy carogrodzkiego Nicefor, egzarcha patriarchy aleksandryjskiego Cyryl Lukarys, metropolita białogradzki Łukasz, kilku biskupów i archimandrytów spoza granic Rzeczypospolitej. W obozie prawosławnym przebywało również dziesięciu archimandrytów (kijowsko-pieczerski, supraski, piński, dermański, dubieński, drohobuski, ławryszowski, peresopnicki, stepański i smolnicki), szesnastu protopopów i ponad 200 przedstawicieli niższego kleru. Spośród przedstawicieli świeckich na synodzie znaleźli się książę Konstanty Ostrogski, jego syn, wojewoda wołyński Aleksander, kniaź Jerzy Drucki-Horski, kasztelan nowogrodzki Aleksander Połubiński, stolnik wołyński Andrzej Bohowityn, podkomorzy kamieniecki Adam Bohowityn, sędzia ziemi łuckiej Fiodor Czaplicz, cześnik łucki Fiodor Rudecki, sędzia grodzki wołyński Demian Hulewicz i inni. Z miast najwięcej przedstawicieli przysłały bractwa cerkiewne: wileńskie 8, bielskie 5, lwowskie 3. Ponadto przybyła duża grupa przedstawicieli szlachty prawosławnej i mieszczan z 15 okręgów miejskich i tyluż powiatów: lwowskiego (3), wileńskiego (4), bielskiego, pińskiego, brzeskiego, podhajeckiego, halickiego, kijowskiego, skalskiego, bracławskiego, kamienieckiego, włodzimierskiego, mińskiego, słuckiego i łuckiego[22]. Skład uczestników obu synodów czynił, zgodnie z prawem kanonicznym Cerkwi, legalnym i prawomocnym w podejmowaniu decyzji jedynie obóz antyunijny.
Kościół prawosławny w Rzeczypospolitej był jurysdykcyjnie zależny od patriarchy konstantynopolitańskiego. Cerkiew ruską z bizantyjską łączyła jedność kanoniczna. Przybyły więc na synod Nicefor posiadał wszelkie kompetencje, ażeby sprawować zarząd nad Cerkwią prawosławną w Rzeczypospolitej. Pełnomocnictwa takie otrzymał w 1592 r. od patriarchy Jeremiasza II, obejmując godność protosyngla tronu patriarszego, tj. zastępcy patriarchy. Kompetencje te nie zostały mu cofnięte po śmierci zwierzchnika Kościoła bizantyjskiego. Na mocy tomosu synodalnego egzarcha Nicefor posiadał prawo przewodniczenia na synodach lokalnych Kościoła prawosławnego w Polsce, nawet w tych wypadkach, gdy był na nich obecny metropolita kijowski. Godność egzarchy patriarszego i podobne kompetencje posiadał Cyryl Lukarys, późniejszy patriarcha aleksandryjski. Biskupi, którzy samowolnie opuścili Kościół prawosławny i zerwali więzy z patriarchatem, ściągnęli na siebie kanoniczne wyłączenie. Argument ten posiadał moralne znaczenie dla uczestników soboru prawosławnego. Sobór prawosławny w Brześciu miał znamiona soboru lokalnego i był reprezentowany przez duchowieństwo i świeckich. Udział laikatu i duchowieństwa różnego szczebla był nie tylko praktyką kościelną, ale wręcz tradycyjnym prawem Cerkwi prawosławnej, potwierdzonym przez patriarchów. Synod prounijny, odrzucając prawny udział elementu świeckiego, odrzucił zasadniczą cechę ustroju Cerkwi prawosławnej - soborowość. Synod ten przyjął pogląd Kościoła łacińskiego, że sprawa unii leży wyłącznie w kompetencji biskupów. Zasada ta nie miała nic wspólnego z ustrojem wewnętrznym Kościoła wschodniego[23].
Strona prawosławna po przybyciu na synod zwróciła się do metropolity o informację w sprawie porządku obrad. Wobec zamknięcia przez miejscowego ordynariusza Hipacego Pocieja cerkwi obóz antyunijny zebrał się w kamienicy Rajskiego, stałej rezydencji ks. Konstantego Ostrogskiego w Brześciu i wystosował do metropolity Michała Rahozy zaproszenie do wzięcia udziału w synodzie prawosławnym. W odpowiedzi metropolita wzywał przybyłych prawosławnych do przyjęcia unii i wzięcia udziału we wspólnych obradach z przedstawicielami duchowieństwa łacińskiego. W tej sytuacji, za zgodą soboru, 17 października 1596 r. protosyngel patriarszy Nicefor podjął decyzję o pozbawieniu funkcji i godności duchownych tych biskupów, którzy przeszli pod jurysdykcję papieską. O pozbawieniu stanowisk biskupich poinformowano synod prounijny pisemnie. Protosyngel patriarszy Nicefor uzasadnił swoje postanowienie tym, iż metropolita i biskupi sprzeniewierzyli się przysiędze złożonej na wierność patriarsze, wystąpili przeciwko postanowieniom soborów powszechnych, które zabraniały biskupom przechodzenia spod jurysdykcji jednego patriarchy do drugiego oraz tym, że bez zezwolenia patriarchy władycy ci podjęli decyzję w sprawie zjednoczenia Kościołów, chociaż decyzja taka mogła być podjęta jedynie poprzez sobór powszechny. Ponadto egzarcha Nicefor motywował swoją decyzję niestawieniem się biskupów na potrójne wezwanie soboru. Następnie protosyngel patriarszy przypomniał, iż unia została zawarta bez zgody duchowieństwa i wiernych[24]. Argumenty Nicefora miały istotne znaczenie dla prawosławnych, którzy szukali poparcia w obronie swych praw. Na soborze podkreślono nie tylko swoją zależność od władzy patriarchatu konstantynopolitańskiego, ale jego legalność i zgodność z kanonami Kościoła wschodniego. Oprócz ekskomuniki biskupów unickich sobór prawosławny uchwalił rehabilitację duchownych wileńskich Wasyla, Herasyma i Stefana Zyzaniego[25]. Oficjalne ogłoszenie wejścia pod obediencję papieską biskupów ruskich nastąpiło 8 października 1596 r. Dzień później Michał Rahoza w imieniu synodu unijnego wyklął biskupów Bałabana i Kopysteńskiego oraz pozostałych uczestników soboru prawosławnego[26]. Postanowienia synodu unicko-katolickiego wywołały liczne protesty duchowieństwa i szlachty prawosławnej. Obie strony wysłały petycje do króla z prośbą o zdjęcie z godności i stanowisk przedstawicieli strony przeciwnej.
Postanowienia soboru prawosławnego zostały potwierdzone przez patriarchat w Konstantynopolu. Na miejsce biskupów ruskich, którzy przyjęli unię, powołano do kierowania Kościołem prawosławnym w Rzeczypospolitej tymczasowe kolegium. W jego skład weszli mianowany przez egzarchę biskup lwowski Gedeon Bałaban, protosyngel Cyryl Lukarys i ks. Konstanty Ostrogski. Zawarcie unii kościelnej podzieliło społeczność prawosławną na dwa obozy - prawosławny i unicki. Linia podziału nie pokrywała się z podziałem diecezjalnym czy administracyjnym. W obozie prawosławnym pozostała większa część duchowieństwa i wiernych z dwoma biskupami (przemyskim - Michałem Kopysteńskim i lwowskim - Gedeonem Bałabanem). Postanowienia synodu unijnego przyjęła większość byłej hierarchii cerkiewnej i część duchowieństwa. Duchowieństwo zakonne zajęło postawę antyunijną, a świeckie przeważnie opowiedziało się za swymi biskupami, na co wskazuje liczny udział protopopów (namiestników) z diecezji lwowskiej i przemyskiej w soborze prawosławnym[27]. Przeciwko unii wypowiedzieli się również liczni duchowni z diecezji, których ordynariusze podpisali akt unii kościelnej. Trzej protopopi: dubieński, ostropolski i konstantynowski wraz z prezbiterem z Ostroga znaleźli się w obozie prawosławnym, mimo że podlegali władyce łuckiemu. Wszyscy uznali świeckiego przywódcę prawosławnych ks. Konstantego Ostrogskiego i zaprotestowali przeciwko unii. Podobnie czwarty protopop (namiestnik) w tej diecezji – klewiński – miał swoją rezydencję w mieście stanowiącym własność prawosławnego księcia Jerzego Czartoryskiego i uczestniczył w soborze prawosławnym. Antyunijne stanowisko zajęli dwaj protopopi eparchii metropolitalnej: słucki i zabłudowski. Pierwszy swoją siedzibę miał w dobrach prawosławnych Olelkowiczów, a drugi - w dobrach kalwińskich Radziwiłłów. Protopop Zabłudowa Nestor Kuźmicz wraz z prezbiterem Ignacym z Ostroga przewodniczył obradom soboru prawosławnego[28]. Podziały w środowisku niższego duchowieństwa były związane z polityką wyznaniową właściciela dóbr. Zasada cuius regio eius religio nie była jednak powszechnie stosowana. Przeciwko unii opowiedzieli się wszyscy obecni na synodzie posłowie szlachty prawosławnej z Korony i Wielkiego Księstwa Litewskiego. Mniejsza liczba szlachty ruskiej z ziem litewskich była rezultatem ich wcześniejszej zmiany wyznania z prawosławnego na protestantyzm lub katolicyzm. Jednoznaczne stanowisko zajęli mieszczanie ruscy, a zwłaszcza przedstawiciele bractw cerkiewnych, podpisując się gremialnie pod postanowieniami soboru prawosławnego. Włościaństwo nie miało swego określonego stanowiska wobec unii. Konserwatyzm bądź indyferentyzm religijny chłopstwa był efektem istniejącego ustroju i światopoglądu warstw szlacheckich[29].
Jeszcze w trakcie soboru brzeskiego obie strony – prawosławna i unicka – oskarżały się wzajemnie o bezpodstawność podjętych uchwał. Na podstawie argumentów prawnych i dogmatycznych sobór prawosławny wystąpił do króla Zygmunta III z prośbą o pozbawienie godności duchownych tych biskupów, którzy do unii przystąpili. Przypomniano, że sobór nakazał nieuznawanie metropolity i biskupów unickich oraz nałożył na nich klątwy. Pominięto przy tym, że również metropolita Michał Rahoza w imieniu synodu unijnego ekskomunikował władyków Bałabana i Kopysteńskiego oraz pozostałych uczestników soboru prawosławnego[30]. Podkreślono natomiast, że postanowienia synodu unicko-katolickiego były przyczyną licznych protestów duchowieństwa i szlachty prawosławnej. Zygmunt III Waza nie odpowiedział na apel strony prawosławnej. Wiadomość o unii król przyjął z radością. W dokumencie wydanym dopiero 15 grudnia 1596 r. monarcha wyrażał w nim radość z powodu zjednoczenia Kościołów i potępiał tych, którzy od unii odstąpili[31]. Taka sytuacja zapowiadała ostrą walkę na sejmach i sejmikach o status prawny obu odłamów Kościoła wschodniego.
Już na grudniowych sejmikach 1596 roku posłowie prawosławni zażądali zniesienia unii. Sejmik wileński przypominał, iż prawa i wolności prawosławnych zostały zaprzysiężone przez Zygmunta III i jego poprzedników[32]. W uzasadnieniu żądania przywrócenia praw Kościołowi prawosławnemu odwoływano się głównie do argumentów prawnych. Po raz pierwszy przed sejmem 1597 r. doszło do współpracy przywódcy obozu prawosławnego księcia Konstantego Ostrogskiego z liderem protestantów Krzysztofem Radziwiłłem w obronie tolerancji religijnej i praw Kościoła prawosławnego. Jeden z punktów uchwały sejmiku w Środzie, z dnia 12 stycznia 1597 r., zdominowanego przez protestantów z województw poznańskiego i kaliskiego, głosił: „Greckiej religiej ludzie, aby według praw swoich dawnych zachowani byli”[33]. Z kolei ustęp o prawosławiu w rezolucji sejmiku ziemi krakowskiej brzmiał: „Panowie greckiej religiej aby przy swoich starożytnych prawach, wolnościach i religiej wedle sumienia każdy swego został i wedle konfederacyej”[34]. Zdecydowane poparcie żądaniom prawosławnych okazały następujące sejmiki: proszowicki, średzki, łucki, chełmski, wiszeński, halicki, wileński, miński, trocki i wiłkomierski. Sejmik ziemi łuckiej, na którym obecny był książę Konstanty Ostrogski, wezwał do zniesienia z urzędów władyków unickich i zastąpienia ich prawosławnymi[35]. Nie wszystkie postulaty prawosławnych znalazły się w instrukcjach sejmikowych. Szlachta halicka 10 stycznia 1597 r. skarżyła się, że w wyniku manipulacji w trakcie trwania sejmiku usunięto z instrukcji punkty w sprawie „praw religii greckiej”[36]. Postawa antyunijna nie dominowała na wszystkich sejmikach. Posłowie powiatów nowogródzkiego, wołkowyskiego i witebskiego wystąpili w obronie biskupów unickich[37].
Na sejmie zwyczajnym w Warszawie (10 lutego - 25 marca 1597 r.) posłowie wiszeńscy, zgodnie z instrukcją z dnia 20 stycznia tego roku, domagali się, „by ludzie religii greckiej pozostawieni byli przy ich dawnych prawach i obrzędach”[38]. Wystąpienia posłów wymusiły na królu podjęcie w czasie obrad sejmu dyskusji o sprawach Cerkwi prawosławnej. W jej trakcie przygotowano projekt konstytucji, ujmujący postulaty strony prawosławnej[39]. Do jej uchwalenia jednak nie doszło, albowiem obóz katolicko-unicki wniósł pod obrady sejmu sprawę Nicefora. Oskarżenie egzarchy Nicefora o zdradę i szpiegostwo na rzecz Turcji było wymierzone w księcia Konstantego Ostrogskiego, występującego w obronie Cerkwi prawosławnej i miało na celu zdyskredytowanie w oczach posłów opozycji antyunijnej[40]. Pojawienie się tego problemu na sejmie uniemożliwiło uchwalenie korzystnej dla strony prawosławnej konstytucji. Polityczna akcja przeciwników prawosławia wywołała wątpliwości nawet wśród szlachty polskiej. Poseł gdański H. Marschalk relacjonował, „że z dobrego źródła dowiedział się, że oskarżenie wołoskie zostało przygotowane w Polsce i że posłom wołoskim nakazano obwinić Nicefora”[41]. Autor relacji zwracał uwagę, że Nicefor podlegał władzy patriarszej, a całe oskarżenie zostało sfałszowane. Sprawa Nicefora ukazała, że problem statusu Cerkwi prawosławnej i unickiej będzie w I połowie XVII wieku stałym tematem obrad sejmu, a kwestie wyznaniowe staną się częstą przyczyną konfliktów politycznych.
*
Pierwsze lata po soborze brzeskim przebiegały w atmosferze sporów unicko-prawosławnych o biskupstwa, monastery, cerkwie i beneficja oraz o potwierdzenie statusu prawnego obu Kościołów. W sporach o beneficja cerkiewne król coraz bardziej faworyzował stronę unicką. Zygmunt III 22 marca 1598 r. wydał uniwersał, w którym stwierdził, że ci biskupi, którzy nie przystąpili do unii, mają być pozostawieni w spokoju, a w sprawie biskupa Gedeona Bałabana król zastrzegł sobie prawo zmiany decyzji „jako sama rzecz i słuszność pokaże”[42]. Na sejmie zwyczajnym 1598 r. prawosławni posłowie województwa wołyńskiego domagali się od króla, aby pozbawił biskupów unickich katedr. Obóz prawosławno-ewangelicki przeforsował konstytucję o tumultach dla Wielkiego Księstwa Litewskiego. Rozstrzygnięcie aktualnych sporów unicko-prawosławnych odłożono do następnego sejmu. 15 grudnia 1598 r. Zygmunt III wydał uniwersał, w którym nakazywał, ażeby unici i prawosławni pozostawali ze sobą w pokoju do czasu jego powrotu ze Szwecji[43]. Uniwersał króla nie zahamował konfliktów wyznaniowych. Niektórzy biskupi łacińscy domagali się, by wszyscy władycy prawosławni przyłączyli się do Kościoła rzymsko-katolickiego, a wierni uznali władzę papieża. Biskup katolicki w Przemyślu Wawrzyniec Goślicki, ekskomunikował władykę prawosławnego Michała Kopysteńskiego i spowodował przekazanie dóbr tego ordynariusza w ręce unity Erazma Dubieckiego[44]. Szczególnie głośnym echem odbiły się konflikty w Wilnie oraz w dobrach księcia Konstantego Ostrogskiego i biskupa Cyryla Terleckiego. Wielkiego rozgłosu nabrały sprawy przejmowania przez unitów znanych prawosławnych ośrodków klasztornych w Supraślu, Żyrowicach, Grodnie, Wilnie i Kobryniu. W sporze o majątek monasteru pieczerskiego w Kijowie Zygmunt III polecił dekretem z 27 marca 1599 r. usunąć archimandrytę Nicefora Tura, a monaster z dobrami oddać w zarząd metropolicie unickiemu Michałowi Rahozie[45]. Mimo wsparcia ze strony królewskiej hierarchia unicka nie zdołała zapewnić sobie ustalonej na synodzie brzeskim pozycji. Dostęp do senatu biskupom unickim nadal pozostawał zamknięty, a postępy unii były nader skromne. Rosła w siłę opozycja antyunijna.
W okresie sporów unitów z prawosławnymi doszło do zbliżenia tych ostatnich z ewangelikami. 18 maja 1599 r. prawosławni i protestanci zobowiązali się w Wilnie do udzielenia sobie wzajemnego poparcia w walce o zachowanie swobód wyznaniowych na forum sejmu. Obie strony domagały się „obwarowania” konfederacji wileńskiej na sejmach 1601 i 1603 r. Akt konfederacji gwarantował wspólną obronę interesów „gdyby odstępcy [tj. katolicy – A. M.] chcieli nam uczynić gwałt jaki i pokrzywdzenie tak w greckim wyznaniu, jak i ewangelickim”[46]. Metropolita unicki, wobec wspólnych działań prawosławnych i ewangelików, wezwał króla i łacinników do obrony unii[47]. Stosując się do tego wezwania Zygmunt III uwolnił biskupów unickich Hipacego Pocieja i Cyryla Terleckiego od zarzutów przedstawionych im na sądzie sejmowym przez posłów wołyńskich, a następnie w 1600 r. odrzucił projekt konstytucji sejmowej, potwierdzający prawa Kościoła prawosławnego i tolerancję wyznaniową[48]. Król przyznał biskupom unickim wszystkie prawa nadane uprzednio „religii greckiej”. Na takie stanowisko króla wpływ wywierał, obok hierarchii unickiej i łacińskiej, papież Klemens VIII, który 29 lipca 1598 r. zwrócił się do prymasa i kanclerza, ażeby wzięli w obronę unitów przed prawosławnymi[49]. Papież kilkakrotnie pisał do Zygmunta III, nalegając na króla, aby zrobił wszystko, by uniccy władycy uzyskali miejsce w senacie[50].
Wzrost autorytetu hierarchii unickiej nastąpił po objęciu 8 kwietnia 1600 r. urzędu metropolity przez Hipacego Pocieja, fanatyka nowej wiary. Postępował on z całą bezwzględnością wobec tych, którzy nie chcieli uznać jego władzy. Do swych działań przekonał króla. Pod wpływem Pocieja 19 stycznia 1602 r. Zygmunt III skazał na banicję archimandrytę supraskiego Hilariona Massalskiego, który nie chciał uznać jurysdykcji unickiego metropolity[51]. Nadal za jedyne legalne wyznanie w Kościele wschodnim uważano wyznanie unickie. Prawosławni nie posiadali żadnych gwarancji prawnych.
Sytuacja prawna nie uległa zmianie na sejmie 1603 r., mimo wystąpień posłów ziemi łuckiej z propozycją złożenia Hipacego Pocieja z godności metropolity[52]. Pod naciskiem szlachty prawosławnej i protestanckiej Zygmunt III zmuszony został do wyjęcia spod jurysdykcji metropolity unickiego monasteru pieczerskiego i zdjęcia banicji z biskupa lwowskiego Gedeona Bałabana[53]. Król chciał również w ten sposób uzyskać przychylność prawosławnych wobec planowanego udziału Rzeczypospolitej w dymitriadach. Do interwencji w Moskwie przekonywał Zygmunta III nuncjusz Klaudiusz Rangoni, który roztaczał wizję rozszerzenia katolicyzmu na cały obszar znajdujący się pod władzą cara. Nuncjusz, wykonując zlecenia Sekretariatu Stanu i papieża Klemensa VIII, był jedną z najbardziej aktywnych osób wspierających Dymitra i jego roszczenia wobec Moskwy. Kwestie wyznaniowe były więc, obok aspiracji politycznych magnaterii polskiej i interesów dynastycznych króla, tym co legło u podstaw polskiego zaangażowania w dymitriady[54].
Kolejnym etapem walki o potwierdzenie praw społeczności prawosławnej był sejm 1605 r. Instrukcje sejmikowe ziemi halickiej, kijowskiej, wołyńskiej, łuckiej, wisznickiej, kaliskiej, poznańskiej, bełskiej i sandomierskiej zobowiązywały posłów prawosławnych i protestanckich do uzyskania na sejmie potwierdzenia praw „Cerkwi greckiej”, zwrotu prawosławnym monasteru pieczerskiego i rozstrzygnięcia sporu między metropolitą unickim Pociejem a wileńskim bractwem Św. Ducha[55]. Z inicjatywy szlachty ruskiej wniesiony został projekt konstytucji o „religii greckiej”. Według tego projektu król miał nadal rozdawać dostojeństwa i beneficja ludziom „religii greckiej” tak jak to czynili poprzedni monarchowie. Beneficja nadane uprzednio unitom miały pozostać w ich rękach dożywotnio. Zakładano równocześnie skasowanie wszelkich procesów i banicji w Koronie i w Wielkim Księstwie Litewskim. Duchowni i świeccy nie mogli być zmuszani do posłuszeństwa innej władzy duchownej wbrew ich woli[56]. Projekt ten został przedstawiony królowi w izbie poselskiej, lecz nie zyskał jego aprobaty. Mimo że sejm nie uchwalił konstytucji potwierdzającej prawa Cerkwi, strona prawosławna uzyskała pewne korzyści. Na sejmie Hipacy Pociej zrzekł się pretensji do archimandrii pieczerskiej, którą na wniosek księcia Konstantego Ostrogskiego król nadał Jelisiejowi Pletienieckiemu[57]. W zamian strona unicka otrzymała dobra litewskie archimandrii pieczerskiej i monaster leszczyński. Ponadto na sejmie Pociej uzyskał od Zygmunta III przywilej, w którym metropolicie unickiemu przyznano wyłączność jurysdykcyjną nad wyznawcami religii wschodniej. Sukcesem strony unickiej zakończył się również spór z bractwem wileńskim. Król zakazał bractwu budowania nowych świątyń i dekretem z 3 marca 1605 r. anulował postanowienie Trybunału Litewskiego w Wilnie, zwalniające bractwo od posłuszeństwa metropolicie unickiemu[58]. Nierozstrzygnięte kwestie wyznaniowe znalazły swoje odbicie na zjeździe rokoszowym pod Lublinem (5-16 czerwca 1606 r.). Strona protestancko-prawosławna zażądała od króla cofnięcia kasaty wyroków trybunalskich w sprawie Pocieja z bractwem Św. Ducha i zaprzestania prześladowania „religii greckiej”[59]. Na sejmie 1606 r. posłowie protestanccy domagali się utworzenia specjalnych sądów w sprawach o tumulty i przestępstwa o charakterze religijnym. W projekcie konstytucji znalazł się ustęp domagający się zniesienia unii kościelnej[60]. Wobec zerwania sejmu konstytucja nie została uchwalona. Żądanie zniesienia unii zostało powtórzone w postulatach szlachty prawosławnej na zjazdach sandomierskim i wiślickim. Zygmunt III, po wstępnych zapewnieniach o nadaniu godności duchownych wyłącznie ludziom „narodu ruskiego”, ostatecznie odrzucił postulaty prawosławnych[61]. W tej sytuacji posłowie „wiary greckiej” ponownie zażądali na sejmie 1607 r. prawnego uznania przez króla Kościoła prawosławnego. Również rokoszanie wyrazili w jednym z artykułów życzenie, „aby religia grecka gruntownie uspokojona była, zarównie nie odkładając na dalszy plan, warując też modernos posesores”[62]. Pod naciskiem rokoszan i posłów prawosławnych król obwarował konstytucją sejmową artykuły wiślickie dotyczące „wiary greckiej” i wydał 18 kwietnia 1607 r. specjalny dyplom potwierdzający prawa ludności prawosławnej[63]. Określenie zawarte w konstytucji, że odnosi się ona wyłącznie do „religii greckiej”, stało się powodem dalszego pogłębienia się rozdźwięku między prawosławnymi a unitami. Dodatkowym źródłem konfliktów było potwierdzenie przez sejm praw stauropigialnych dla bractw lwowskiego i wileńskiego, wyjmujących je tym samym spod biskupiej jurysdykcji. Rezultatem tego postępowania było niewpuszczenie przez mieszczan do Wilna biskupa unickiego i wydalenie unitów z miasta. Wydarzenia te wywołały nowe konflikty wyznaniowe w Wilnie.
Zasadnicze zmiany w Cerkwi prawosławnej nastąpiły w 1608 r., po śmierci księcia Konstantego Ostrogskiego, który był największym ktitorem „Cerkwi greckiej” w Rzeczypospolitej. Rolę tę przejmowała na siebie Kozaczyzna i bractwa cerkiewne. Bractwa zakładały szkoły, drukarnie, szpitale dla ubogich, wydawały pisma polemiczne i księgi liturgiczne. Kozaczyzna, w końcu XVI wieku indyferentna religijnie, w I połowie następnego stulecia stała się głównym obrońcą praw ludności prawosławnej[64].
Pierwszy po śmierci Konstantego Ostrogskiego sejm, na którym podjęto problem „religii greckiej”, odbył się w 1609 r. w atmosferze walki metropolity Hipacego Pocieja z prawosławnym bractwem św. Trójcy. Wobec wojny ze Szwecją i Moskwą, król i sejm nie mogli pominąć postulatów strony prawosławnej, ani nie uwzględnić presji środowisk katolickich. Hipacy Pociej zabiegał o zapewnienie Kościołowi unickiemu wszystkich przywilejów przyznanych w państwie polskim Kościołowi wschodniemu. Aby pozyskać posłów do swego stanowiska, wydał broszurkę Prawa i przywileje od Najjaśniejszych królów polskich i Wielkich Książąt Litewskich nadane obywatelom Korony Polskiej i W. X. Litewskiego Religii Greckiej w Jedności z Kościołem rzymskim będącym. W 1608 r. metropolita unicki napisał jeszcze jeden utwór: Harmonia albo concordantia wiary, sakramentów i ceremoniej cerkwi św. Orientalnej z kościołem św. Rzymskim[65]. Była to pierwsza ze strony unitów propozycja dialogu z prawosławnymi, przedstawiona w sposób pojednawczy.
Na sejmie 1609 r. posłowie prawosławni zażądali, aby dostojeństwa i beneficja cerkiewne nie były nadawane katolikom i unitom. Unici po raz pierwszy zaprotestowali przeciwko latynizacji swego obrządku[66]. Różnorodne postulaty szlachty ruskiej odbiły się na konstytucji sejmowej. Konstytucja zakazywała walk religijnych i nakazywała duchownym unickim, aby nie utrudniali dostępu do godności duchownych nieunitom. Powstałe spory pomiędzy unitami a prawosławnymi miał rozpatrywać trybunał „compositi judicii”[67]. Inne postulaty strony prawosławnej odłożono na sejm następny.
Na mocy konstytucji 1607 i 1609 r. Kościół prawosławny został prawnie uznany. Fakt ten pozwolił jego wyznawcom na oficjalne dochodzenie swojej własności (beneficjów) przed trybunałem „compositi judicii”, złożonym z osób świeckich i duchownych. Ponadto król zobowiązał się do nadawania dostojeństw i dóbr duchownym ludziom „narodu ruskiego religii greckiej”. Zygmunt III zgadzając się na ustępstwa wobec prawosławnych liczył, że po śmierci biskupów nieunitów ich katedry zostaną obsadzone zwolennikami unii, a tym samym doprowadzi do całkowitej likwidacji hierarchii prawosławnej. Zamierzenia władcy pokrzyżowane zostały przez wiele niespodziewanych wydarzeń. Pozytywne dla prawosławnych uchwały sejmu 1609 r. kłóciły się z ogłoszonym przez papieża w październiku jubileuszem i odpustem „profelici successu Serenissimi Regis contra schismaticos”, nadającym tym samym wyprawie na Moskwę rangę religijnej krucjaty[68]. Ogłoszenie wojny z Moskwą jako na wpół religijnej i szerokie rozpowszechnienie tej idei w kraju miało negatywny wpływ na stosunki wyznaniowe w samej Rzeczypospolitej.
Po śmierci egzarchy patriarszego Gedeona Bałabana (1607 r.) Zygmunt III obsadził katedrę lwowską Eustachym Tysarowskim, który poprzednio zobowiązał się do przyjęcia unii, lecz po otrzymaniu nominacji pozostał przy prawosławiu i przyjął sakrę od metropolity mołdawskiego[69]. Tysarowski, po objęciu katedry 22 stycznia 1608 r., wydał posłanie wzywające wiernych do obrony praw i przywilejów Kościoła prawosławnego, otrzymanych od patriarchów i królów polskich. Biskup lwowski, wbrew oczekiwaniom monarchy, zapewniał w posłaniu o swojej wierności patriarsze konstantynopolitańskiemu[70]. W 1612 r. Hipacy Pociej, wobec energicznej postawy biskupa prawosławnego, zdecydował się mianować Welamina Rutskiego na swego koadiutora w Haliczu. To posunięcie naruszało konstytucję sejmową z 1607 r. i wywołało liczne protesty duchowieństwa i świeckich Cerkwi prawosławnej[71].
Podobny spór o katedrę przemyską powstał w 1610 r. po śmierci biskupa prawosławnego Michała Kopysteńskiego. Katedrę przemyską król obsadził Atanazym Krupeckim, którego wyświęcił metropolita unicki. Równocześnie strona prawosławna wysunęła swego kandydata - Jana Chłopeckiego-Szyszkę. Szlachta ziemi lwowskiej, przemyskiej i wołyńskiej domagała się od króla nominacji Chłopeckiego na biskupstwo lwowskie i zwrotu uposażenia klasztorów żydyczyńskiego i kijowsko-pieczerskiego[72].
W 1611 r. sejmiki wileński i miński zaleciły posłom, aby „ludzie religii greckiej” we wszystkich swych urazach zostali na sejmie uspokojeni[73]. Sejmik oszmiański żądał ponadto, aby pozostawać oni mogli pod obediencją patriarchy konstantynopolitańskiego i do unii z Kościołem katolickim ich nie przymuszano. Szlachta ruska domagała się ponadto, aby „przy prawie, wolnościach i bezpiecznym odprawianiu nabożeństwa swego (...) zachowani byli”[74]. Sejmik żmudzki domagał się doprowadzenia do zgody religijnej, a połocki - do przestrzegania postanowień konstytucji sejmu 1609 r. Religia grecka[75].
Bezpośrednią przyczyną tak szerokiego oddźwięku w sprawie Cerkwi prawosławnej na sejmikach były konflikty wyznaniowe w Wilnie oraz pismo królewskie z 15 marca 1611 r., nakazujące kasztelanowi krakowskiemu Janowi Ostrogskiemu „pisma ruskie wydrukowane w cerkwiach wileńskich potajemnie zbierać i palić”[76]. Mimo zaleceń sejmików, problem rozwiązania spraw „religii greckiej” nie znalazł odbicia w konstytucji sejmowej. Podobne postulaty szlachta ruska wysuwała na sejmach w latach 1613, 1615 i 1616.
Przed sejmem 1618 r. sejmik nowogródzki domagał się, aby „religia grecka” i bractwo wileńskie podlegały bezpośrednio patriarsze, a nie metropolicie unickiemu[77]. Mieszczanie prawosławni w Wilnie żądali zaprzestania prześladowań ze strony unitów i katolików oraz zwrotu monasteru Św. Trójcy[78]. Postulaty te były zgłaszane na sejmach w latach 1610, 1613, 1615, 1616 i 1618. Sejmiki występowały również w obronie „pokoju religijnego” rozumianego jako przestrzeganie tolerancji zagwarantowanej w akcie konfederacji warszawskiej z 1573 r. Ostatecznie sejm 1618 r. sprawę „uspokojenia religii greckiej” odłożył do przyszłego czasu. Wydał jednak konstytucję, w której stwierdzono, że „ludzie religii Greckiey, duchowne y świeckie zachowuiemy w pokoiu, y w wolnym y zwykłym nabożeństwie, do którego nie maią bydź przymuszani, ani prawem pociągani”[79]. Mimo wymienionych konstytucji prawosławie stopniowo traciło poparcie latynizującej się magnaterii i szlachty. Rolę obrońcy prawosławia przejmowały na siebie bractwa cerkiewne, ośrodki klasztorne i Kozaczyzna. Główne cele starań prawosławnych - skasowanie unii i reaktywowanie hierarchii cerkiewnej - nie zostały osiągnięte.
Obok sporów prawosławno-unickich na forum sejmów i sądów trzecią płaszczyzną konfrontacji stała się literatura polemiczna. Liczba pism na temat unii osiągnęła swoje apogeum w końcu XVI wieku. Po 1610 r. liczba utworów polemicznych wyraźnie spadła, lecz nie zmniejszyła się ich rola. Polemiści uniccy i katoliccy zwracali uwagę na ciągłość idei unijnej od soboru florenckiego do brzeskiego. Strona prawosławna opierała się na argumentach historycznych, wykazując kanoniczną jedność z patriarchatem carogrodzkim i ukazując ciągłość nacisków łacinników na „naród ruski”.
Po soborze brzeskim prawosławni wydali Ekthesis, albo krótkie zebranie spraw, które się działy na partykularnym, to jest pomiastnym synodzie w Brześciu Litewskim. Autorem jej był Wielkopolanin wyznania kalwińskiego, Maciej Broniewski. Strona prawosławna przedstawiła w pracy własny punkt widzenia na przebieg soboru brzeskiego. W odpowiedzi Hipacy Pociej w 1597 r. ogłosił Opisanie i obrona sobora ruskogo berestiejskogo, będące przekładem Synodu brzeskiego Piotra Skargi i kilku pomniejszych utworów. W tym samym roku z inicjatywy księcia Konstantego Ostrogskiego, Maciej Broniewski występujący pod pseudonimem Christophor Filalet napisał Apokrisis albo odpowiedź na xiążki o synodzie brzeskim imieniem ludzi starożytnej religii greckiej, czerez Christophora Philaleta w porywczą daną kilkakrotnie wydany w języku polskim i ruskim[80]. Praca stanowiła ostrą polemikę z wydawnictwami katolickimi uznającymi legalność unii brzeskiej. Odpowiedzią unitów była Antirresis albo apologia przeciwko Krzysztofowi Philaletowi, wydana w Wilnie w 1600 r.
Przeciwko pismom Pocieja prawosławni wydawali prace o. Artemiusza, kniazia Kurbskiego i mnicha Iwana Wiszeńskiego[81]. Główne utwory polemiczne w obronie dogmatów i praw Kościoła prawosławnego wyszły spod pióra Melecjusza Smotryckiego, który swoją działalność pisarską rozpoczął od pism satyrycznych przeciw unii. Pisał on w obronie praw bractwa wileńskiego i dogmatów Cerkwi wschodniej. Pod wpływem utworów Iwana Wiszeńskiego polemista wileński w 1610 r. napisał Threnos to jest lament jedynej S. Powszechnej Apostolskiej Wschodniej Cerkwie z objaśnieniem dogmatów wiary pierwiej z greckiego na słowiański, a teraz z słowiańskiego na polski przełożony przez Theopila Orthologa, tejże Wschodniej Cerkwie syna, w którym ukazał wyższość Cerkwi wschodniej nad zachodnią[82]. Strona unicka na książkę Smotryckiego replikowała kilkoma utworami. W 1610 r. Piotr Skarga wydał traktat pt. Na threny i lament Theophila Orthologa do Rusi greckiego nabożeństwa przestroga. W dwa lata później Joachim Morochowski napisał broszurę pt. Papnyopia albo Utulenie uszczypliwego lamentu mniemanej cerkwie S. Wschodniej zmyślonego przez Theophila Orthologa[83].
Ostra polemika unicko-prawosławna rozwiała wszelkie iluzje ówczesnych co do łagodnego wprowadzenia unii. Literatura polemiczna uwypukliła różnice między tymi, którzy uznali zwierzchność papieża i tymi, którzy ją odrzucili. Ze szczególną wyrazistością rozdźwięki te zaczęły wchodzić do nauki i obrzędowości. Polemiści prawosławni oskarżali unitów o zerwanie z tradycją wschodnią. Przeciwko tym zarzutom pisał metropolita Pociej dziesięć lat po wprowadzeniu unii: “Oni [ prawosławni – A. M.] mówią, że my sprzedaliśmy prawosławną wiarę i ceremonię świętego Wschodniego Kościoła (...). Patrząc na ceremonię i ryt Świętego Wschodniego Kościoła ci ludzie muszą być zaślepieni, oni odmawiają zobaczyć jak tamte liturgie są celebrowane, w których niezmieniony został porządek, tak jak przed wiekami”[84]. Mimo tych zapewnień metropolity proces latynizacji obrządku unickiego następował bardzo szybko. Unici coraz częściej operowali elementami dogmatyki łacińskiej i odwoływali się do postanowień soboru florenckiego. W odróżnieniu od nich prawosławni autorzy tekstów polemicznych podkreślali swe bliskie więzi z tradycją i kulturą bizantyjską, traktując ją jako element swej narodowej tożsamości.
*
Pierwsze ćwierćwiecze po soborze brzeskim upłynęło w atmosferze wzajemnego zwalczania się unitów i prawosławnych. Społeczności prawosławnej nie udało się przywrócić stanu prawnego Cerkwi sprzed 1596 r. Unici zapewnili sobie taki status prawny, który umożliwiał im przejęcie wszystkich uprawnień Kościoła wschodniego w Rzeczypospolitej. W ich posiadaniu znalazły się prawosławne katedry biskupie, znaczna część cerkwi i monasterów. Nie osiągnęli jednak całkowitego triumfu nad prawosławiem. Również w Kościele łacińskim unici nie zdobyli należnego stanowiska. Nadal zamknięty był dla nich dostęp do senatu. Mimo powiększenia się liczby wiernych obrządku unickiego jego duchowni nie zostali zrównani w prawach z klerem łacińskim. Metropolici uniccy w memoriale adresowanym do papieża skarżyli się, że katolicy pogardzają nimi na równi z żydami. Duchowieństwo łacińskie uważało biskupów unickich za niższych od katolickich, poniżej godności kanoników[85].
Zasadnicze zmiany w położeniu ludności prawosławnej nastąpiły po reaktywowaniu hierarchii cerkiewnej. Wracający przez ziemie ukraińskie z Moskwy, po wyświęceniu tam patriarchy Filareta, patriarcha jerozolimski Teofanes wysłał 13 sierpnia 1620 r. pismo okrężne, skierowane do prawosławnych mieszkańców Litwy i Korony, ażeby ci wybrali spośród siebie biskupów[86]. Pod koniec sierpnia w monasterze pieczerskim odbył się zjazd duchowieństwa i świeckich, na którym wybrano kandydatów na metropolitę i biskupów. Pod ochroną wojsk kozackich i hetmana Wojska Zaporoskiego, Piotra Sahajdacznego, patriarcha w październiku wyświęcił na metropolitę kijowskiego Hioba Boreckiego - ihumena monasteru św. Michała i byłego rektora szkoły brackiej we Lwowie. Równocześnie chirotonię na biskupa przemyskiego uzyskał ihumen meżyhorski Izajasz Kopiński. W miesiąc później Teofanes wyświęcił na arcybiskupa połockiego znanego autora utworów polemicznych Melecjusza Smotryckiego. Po wyjeździe z Kijowa, w eskorcie Kozaków, na początku 1621 r. patriarcha wyświęcił w Trechtymirowie na biskupa włodzimierskiego tamtejszego ihumena Józefa Kurcewicza, w Białej Cerkwi na biskupa łuckiego ihumena czerczyckiego Izaaka Boryskowicza, a w Żywotowie na biskupa chełmskiego ihumena mieleckiego Paizjusza Hipolitowicza. Ponadto biskupem pińskim mianowany został towarzyszący patriarsze władyka Stachony, Grek Abraham[87]. Podczas pobytu w Kijowie patriarcha jerozolimski nadał prawo stauropigialne czterem bractwom: kijowskiemu, łuckiemu, mohylowskiemu i słuckiemu, potwierdzając równocześnie przywileje bractwa lwowskiego i wileńskiego[88]. Przed wyjazdem z Polski Teofanes wydał dwa dokumenty o ważkim wymiarze politycznym. W pierwszym zakazał Kozakom walczyć przeciwko Moskwie. W drugim informował społeczność prawosławną o przywróceniu przez niego metropolii kijowskiej z siedmioma biskupstwami i rzuceniu klątwy na unitów. Dokument ten stwierdza, że po śmierci metropolity biskupi mają wybrać jego następcę spośród siebie, po czym mają wystąpić do patriarchy o zatwierdzenie wyboru. Bractwa stauropigialne, w trudnej sytuacji Cerkwi prawosławnej, winny poddać się władzy swoich biskupów. Ponadto władycy zobowiązani zostali do usunięcia zwyczajów niezgodnych z tradycją cerkiewną[89]. Dokument patriarszy świadczy, że problem prawosławnych obywateli Rzeczypospolitej wyszedł poza sferę jej polityki wewnętrznej i znalazł się w zasięgu wpływów Moskwy i Konstantynopola. Plan wznowienia metropolii kijowskiej prawdopodobnie powstał w okresie pobytu Teofanesa w Moskwie i był uzgodniony z delegacją kozacką przebywającą w tym samym czasie w stolicy carów. Nie były więc dziełem przypadku czas i okoliczności reaktywowania hierarchii prawosławnej.
Reaktywowanie hierarchii prawosławnej odebrano jako akt nielojalności wobec państwa, sprzeczny z „prawem podawania”. Unici wywierali naciski na króla, nakłaniając go do zdecydowanych działań przeciwko nowo mianowanym władykom. Podobną presję na monarchę wywierał nuncjusz apostolski Kosmas de Torres. Sytuacja polityczna w kraju zmusiła Zygmunta III do umiarkowanych posunięć. Podczas pobytu Teofana na Ukrainie król 10 listopada 1620 r. zwrócił się do patriarchy z prośbą, ażeby ten nakłonił Kozaków do udziału w wojnie z Turcją. Patriarcha jerozolimski spełnił prośbę monarchy, stąd też obóz prawosławny mógł liczyć na uznanie reaktywowanej hierarchii. Władca nie mógł lekceważyć tego faktu, a zwłaszcza ochrony udzielonej biskupom prawosławnym przez hetmana wojska kozackiego Piotra Sahajdacznego. Ostra interwencja Zygmunta III oznaczałaby sprowokowanie wojny wyznaniowej na Ukrainie. W tej sytuacji król ograniczył się do wydania uniwersału, w którym potępił ustanowienie władyków wbrew obowiązującym prawom.
Próbę uznania praw Cerkwi prawosławnej podjęli posłowie ruscy na listopadowym sejmie 1620 r. Domagali się oni reaktywowania hierarchii, utajniając dokonany już wybór metropolity i dwóch biskupów. Na tymże sejmie poseł wołyński Wawrzyniec Drzewiński przedstawił obraz sytuacji religii prawosławnej w państwie polskim. Mówca ukazał drastyczne przykłady ograniczania społeczności prawosławnej wolności kultu i dostępu do urzędów miejskich. „Cerkwie zamknięte, dobra cerkiewne rozebrane, w monasterach nie ma mnichów, dzieci umierają bez chrztu, zmarłych chowają bez pogrzebu jak padlinę, mężczyźni z żonami żyją bez błogosławieństwa, naród umiera bez spowiedzi. To się dzieje w Mohylowie, Orszy, Mińsku. We Lwowie nieunita nie może być przyjęty do cechu, nie może iść ze Świętymi Darami do chorego. W Wilnie ciało prawosławnego z miasta można wywozić tylko przez bramę, którą wywozi się różne nieczystości. Dwadzieścia lat ze łzami prosimy na sejmie i wybłagać nie możemy, ażeby zostawiono nas przy naszych wolnościach”[90]. Z petycjami do króla wystąpiły bractwa cerkiewne. Członkowie bractwa wileńskiego żądali potwierdzenia przywilejów Kościoła prawosławnego. Problem uspokojenia „religii greckiej” znalazł się w postulatach Kozaczyzny na sejmie 1621 r. Mimo nacisków posłów prawosławnych, sejm nie uchwalił konstytucji w sprawach wyznaniowych.
Reaktywowanie hierarchii wywołało nową falę polemiki religijnej, która w istotny sposób wpłynęła na postawę posłów i senatorów. Zachariusz Kopysteński napisał Palinodię. Autor w ostrej formie wystąpił przeciwko unii, zwalczając prymat papieski argumentami teologicznymi i historycznymi[91]. Głównym tematem dyskusji był problem legalności wyświęcenia biskupów. W obronie hierarchii wystąpił Melecjusz Smotrycki w utworze Weryfikacja niewinności. Arcybiskup połocki udowadniał, że wyświęcenie władyków przez patriarchę Teofanesa było zgodne z kanonami cerkiewnymi i prawami Rzeczypospolitej. Dostojeństwa duchowne, według niego, mogą nadawać jedynie osoby duchowne, a beneficja – władza świecka i to tylko wyznawcom „religii greckiej”[92].
Strona unicka w odpowiedzi na utwory polemistów prawosławnych wydała dwa pisma Tymoteusza Symonowicza: Próba weryfikacji i Swoista wina. Oba utwory zarzucały metropolicie Boreckiemu podburzanie mieszczan i Kozaków do wojen religijnych i wystąpień przeciwko porządkowi w państwie. Zarzuty postawione przez polemistów unickich obalił Smotrycki w Obronie weryfikacji[93]. Pisma arcybiskupa połockiego podnosiły prestiż odrodzonej hierarchii. Argumenty, na które powoływał się prawosławny polemista, wykorzystywane były przez jego następców. Hiob Borecki zastosował je w pracy Justyfikacja niewinności i w licznych posłaniach do wiernych. Justyfikacja niewinności ma szczególną wartość, gdyż zawiera ocenę sytuacji wyznaniowej z punktu widzenia hierarchii prawosławnej. Metropolita odrzucił zarzuty, jakoby postawa episkopatu doprowadziła do konfliktów wewnętrznych w kraju i podkreślał swoją lojalność wobec władzy królewskiej. W końcowym fragmencie pisma władycy prawosławni proszą monarchę o zdjęcie z nich infamii i przywrócenie łaski królewskiej. Pod utworem metropolity Boreckiego podpisali się wszyscy biskupi[94].
Dyskusja polemistów wpłynęła na postawę szlachty prawosławnej na sejmikach. W 1622 r. wystosowała ona suplikę do króla, w której uskarżała się na prześladowania, żądała legalizacji hierarchii i przywrócenia jej beneficjów[95]. Podobne postulaty zawierały instrukcje posłów szlacheckich i Kozaków na sejmach 1623 r.[96]. Coraz częściej wśród dygnitarzy świeckich i duchownych zwyciężał pogląd o konieczności czynienia ustępstw na rzecz „religii greckiej”. Do zwolenników nowej polityki wyznaniowej należał kanclerz Wielkiego Księstwa Litewskiego Lew Sapieha i część biskupów łacińskich. Wśród członków episkopatu powstało przekonanie, że unia przyniosła Kościołowi i państwu więcej szkód aniżeli pożytku. Biskup krakowski Marcin Szyszkowski oskarżył unitów o doprowadzenie do rozruchów chłopskich[97]. Szczególnie ostro krytykowano działalność arcybiskupa połockiego Jozafata Kuncewicza. Lew Sapieha w liście z 12 marca 1622 r. ostrzegał władykę unickiego przed stosowaniem ostrych środków wobec prawosławnych, wytykał Kuncewiczowi niechrześcijańską postawę, gwałty i rozboje, które mogą doprowadzić do upadku Rzeczypospolitej. „Ukaż WMść kogoś pozyskał, kogoś ułowił tą swoią surowością, ostrością, pieczętowaniem, zamykaniem Cerkwi? I owszem tych, którzy byli już pod posłuszeństwem Wści w Połocku, odraziłeś od siebie, z owieczek poczyniłeś kozły, a na Rzplitą, prowadzisz niebezpieczeństwo, boday nie zgubę nam Katolikom, miasto pociechy żal, kłopoty, trudności. Iuż się tu nam ta Wasza Unia miła dała znać y naprzykrzyła, żebyśmy woleli bydź bez niey, bo ustawiczne kłopoty, frasunki, trudności ponosim ze strony tey miłey Unii. Piękna zaiste Unia, co ustawicznie warchoły w ludziach i Rzplitej czyni”[98]. Krytycznie ocenił unię ówczesny arcybiskup lwowski Jan Andrzej Próchnicki[99]. Według relacji nuncjusza Lancellottiego z 8 marca 1622 r., podobną opinię wyrażała większość biskupów łacińskich. W Rzymie Kongregacja Propagandy Wiary 6 grudnia 1622 r. zastanawiała się czy Rusinów przyciągnąć do obrządku łacińskiego, czy pozostawić im ryt grecki[100]. W tej sytuacji postulaty posłów prawosławnych zyskały przychylny klimat na sejmie 1623 r. Jedynie zdecydowany opór Zygmunta III przeszkodził w zniesieniu unii. Postulat legalizacji hierarchii prawosławnej przełożono na sejm następny. Po sejmie tym metropolita Welamin Rutski oskarżył łacinników, że nie popierają na sejmach unitów, a sprzyjają prawosławnym[101].
Przychylny stronie prawosławnej nastrój zmienił się po zabójstwie 12 listopada 1623 r. w Witebsku unickiego arcybiskupa połockiego Jozafata Kuncewicza. Padł on ofiarą własnej gorliwości przy wprowadzaniu unii[102]. Winą moralną za śmierć Kuncewicza obarczono Melecjusza Smotryckiego, który rywalizował z nim na terenie arcybiskupstwa połockiego. Wydarzenie to spowodowało wzrost nastrojów antyprawosławnych, które doprowadziły do wyjazdu władyki połockiego na wschód (do Konstantynopola, Jerozolimy i Antiochii). Senatorowie i szlachta, dotąd obojętni względem wyznania unickiego, stali się jego gorliwymi propagatorami. Kanclerz wielki litewski Lew Sapieha, piętnujący przed rokiem działania Kuncewicza, przewodnicząc sądowi wyznaczonemu przez króla dla ukarania winnych, skazał dziewiętnastu mieszczan witebskich na śmierć. Miasto Witebsk pozbawiono wszelkich przywilejów, a jego ratusz całkowicie zniszczono. Prawosławnym odebrano wszystkie cerkwie i dobra. O tak surowe ukaranie mieszkańców miasta zabiegali u króla papież Urban VIII, nuncjusz apostolski Jan Lancellotti i metropolita unicki Welamin Rutski[103].
Wydarzenia w Witebsku przyczyniły się do rozwoju unii, która szybko uległa latynizacji. Papież Urban VIII zmuszony był wydać 7 lutego 1624 r. dekret, „ażeby Rusinom unitom, laikom, czy duchownym, świeckim albo zakonnym, zwłaszcza mnichom św. Bazylego, nie wolno było na obrządek łaciński z jakiejkolwiek najbardziej naglącej przyczyny bez szczegółowego polecenia Stolicy Świętej przechodzić”[104]. Dekret papieski nie został rozpowszechniony przez króla, a nuncjusz apostolski Lancellotti w liście do Kongregacji Propagandy Wiary z 31 maja 1624 r. nazywał go szkodliwym dla wiary katolickiej[105]. Opinia nuncjusza i postawa Zygmunta III były na tyle skuteczne, że papież listem z 7 lipca 1624 r. ograniczył zakaz przechodzenia unitów na katolicyzm do biskupów unickich i bazylianów[106]. Zabójstwo Kuncewicza zmieniło stosunek części szlachty ruskiej do prawosławia. Niektóre sejmiki, które jeszcze przed 1624 rokiem występowały w obronie praw „wiary greckiej” w następnych latach domagały się jedynie zachowania tolerancji religijnej.
Po tragicznych wydarzeniach w Witebsku zaostrzyły się stosunki wyznaniowe w dobrach królewskich i prywatnych. Prawosławnym odbierano cerkwie i ich uposażenie. W samej „Cerkwi greckiej” doszło do podziałów po ogłoszeniu dekretów wydanych przez patriarchów konstantynopolitańskiego i jerozolimskiego, znoszących przywileje stauropigialne dla bractw w Rzeczypospolitej. O dekrety takie wystarał się przebywający w Carogrodzie arcybiskup Melecjusz Smotrycki, dążący do wzmocnienia pozycji ordynariuszy diecezji[107]. Drugą przyczyną sporu był konflikt wokół sukcesji po śmierci archimandryty pieczerskiego Jelisieja Pletienieckiego. Wobec zdecydowanej postawy Kozaków i metropolity Boreckiego król Zygmunt III na sejmie 1626 r. godność archimandryty powierzył prawosławnemu mnichowi Zachariuszowi Kopysteńskiemu[108]. Odrzucono jednakże postulaty Kozaków odnośnie prawnego uznania hierarchii prawosławnej. Sejm problem ten odłożył na następne obrady, zwłaszcza że wokół wnioskodawców, Kozaków, atmosfera była nieprzychylna[109]. W tej sytuacji władycy ruscy coraz częściej szukali wsparcia i zrozumienia w patriarchacie moskiewskim. Po raz pierwszy prośbę do cara o pomoc materialną wysłał biskup przemyski Izajasz Kopiński w 1622 r. W dwa lata później metropolita Hiob Borecki wyprawił do cara i patriarchy poselstwo z biskupem łuckim Izaakiem Boryskowiczem celem skłonienia ich do ujęcia się za prawosławnymi w Rzeczypospolitej. Od tego poselstwa datują się stałe kontakty prawosławnych biskupów ruskich z Moskwą. W 1625 r. władyka Izajasz Kopiński przebywał w patriarchacie moskiewskim. Władyka włodzimierski Józef Kurcewicz otrzymał w 1625 r. w państwie moskiewskim diecezję suzdalską i pozostał tam na stałe. Pozostali biskupi korzystali z materialnego i politycznego poparcia Moskwy. Poselstwa ich zawierały prośbę o obronę praw „starożytnej religii greckiej”. Moskwa, pozostająca w konflikcie z Rzecząpospolitą, pragnęła pozyskać wiernych Kościoła prawosławnego[110]. Zwrot ku Moskwie spowodowany był rozdźwiękiem między episkopatem prawosławnym a bractwami cerkiewnymi. Podziały wywołał nowy dyplom patriarszy z 1628 r., na mocy, którego prawa stauropigialne otrzymały jedynie bractwa lwowskie i wileńskie. Bractwa kijowskie i mińskie, którym prawo stauropigii nadał patriarcha Teofanes, miały podlegać jurysdykcji metropolity. Drugim powodem szukania poparcia w patriarchacie moskiewskim był rozwój obrządku unickiego i przejście na niego w 1627 r. Melecjusza Smotryckiego[111].
W okresie starań o legalizację hierarchii ze strony unitów podjęte zostały próby pojednania z episkopatem prawosławnym. Duchowni uniccy, mimo poparcia króla i papieża, nie zostali prawnie zrównani z duchowieństwem łacińskim. W tej sytuacji na sejmie 1623 r. wyłonił się z inicjatywy metropolity Welamina Rutskiego projekt nowej unii - unitów i prawosławnych. Jeszcze 8 lipca 1621 r. Rutski w posłaniu Reprotestacja domagał się zwołania soboru w celu uspokojenia prawosławnych i unitów. Założenia projektu nowej unii zostały przez prymasa Wawrzyńca Gembickiego przedłożone metropolicie Boreckiemu i arcybiskupowi Smotryckiemu. Projekt unii poparł król i część senatorów pragnących doprowadzić do pokoju religijnego. Projekt został odrzucony przez obu hierarchów Cerkwi prawosławnej, wobec oczekiwań całkowitego zniesienia unii[112]. Stanowisko strony prawosławnej nie powstrzymało Welamina Rutskiego od dalszych prób unijnych. W I połowie 1623 r. metropolita unicki wydelegował z inicjatywy króla i senatorów bazylianina Jana do przeprowadzenia wstępnych rozmów z władykami ruskimi.
W czasie rozmów w Kijowie wyłoniły się dwa projekty nowej unii. W pierwszym żądano, aby Kościół ruski podlegał bezpośrednio patriarsze konstantynopolitańskiemu, a jedynie pośrednio papieżowi, przy czym prymat papieski biskupi prawosławni uznawali jedynie w zakresie prawa kościelnego, a nie bożego. Druga koncepcja, której projektodawcami byli senatorowie świeccy, zapowiadała utworzenie wspólnego patriarchatu na wzór moskiewskiego. W myśl tego założenia zjednoczyć się miały obydwie części społeczności ruskiej. Patriarchat ruski miał być niezależny organizacyjnie od innych, a jedynie Konstantynopolowi przyznawano pierwszeństwo i priorytet. Jurysdykcyjnie patriarcha ruski podlegałby papieżowi, który miał zatwierdzać kandydata po złożeniu uprzednio ustalonego wyznania wiary. Projekty utworzenia niezależnego patriarchatu nie były nowym pomysłem. Plany powołania patriarchatu sięgały misji nuncjusza Antoniego Possevina[113]. Według tego projektu patriarcha miał mieć władzę nad Kościołem wschodnim, lecz sam jurysdykcyjnie podlegałby Rzymowi. Patriarchę wybierałaby hierarchia prawosławna, a wybór zatwierdzałby papież. W odpowiedzi na tę propozycję obradujący 21 kwietnia 1624 r. w Nowogródku synod unicki wysunął trzy koncepcje realizacji nowego projektu unijnego:
•Duchowieństwo z wiernymi zwrócić się miało z prośbą do papieża o erygowanie dla Kościoła ruskiego osobnego patriarchatu. Patriarcha miał być wybierany na synodzie generalnym.
•Wybrany patriarcha wraz z duchowieństwem ruskim poprosi papieża o ustanowienie patriarchatu oraz udzielenie na stałe biskupom ruskim uprawnień na wybór i zatwierdzenie patriarchy. Patriarcha zobowiązany był wysłać papieżowi wyznanie wiary.
•Wybrany na synodzie patriarcha wraz z biskupami i duchowieństwem poprosi papieża o zatwierdzenie i złoży mu obediencję w tajemnicy przed wiernymi[114].
Propozycje synodu unijnego nie były rozpatrywane przez władyków prawosławnych. Obarczeni winą za śmierć Jozafata Kuncewicza musieli oni opuścić Kijów. Melecjusz Smotrycki wyjechał wówczas do Carogrodu, Hiob Borecki myślał o przeniesieniu się do Moskwy. Negatywne stanowisko wobec projektów synodu nowogródzkiego zajęła Stolica Apostolska. Papież 7 lipca 1624 r. polecił kardynałowi Ciampoliemu przygotować listy, wzywające metropolitę i biskupów do porzucenia prawosławia i przystąpienia do unii. Opracowano sposób pozyskania Kozaków do unii. Kongregacja Propagandy Wiary dekretem z 20 stycznia 1625 r., a następnie Św. Oficjum, odrzuciły projekty wspólnego synodu. W Rzymie przeważał pogląd, że prawosławie należy zwalczać bezwzględnie, a popierać jedynie Kościół unicki. Również nuncjusz Lancellotti, w marcu 1625 r., w rozmowie z królem zalecał zerwanie rozmów z prawosławnymi i nie wręczanie im pism papieskich[115].
Antyunijne nastawienie Kozaków i ich ścisłe powiązania z władykami ruskimi ujawniło się podczas powstania kozackiego 1625 r. Wśród wysuniętych w trakcie powstania postulatów znalazł się punkt o „uspokojeniu starożytnej religii greckiej”. W następnym roku Zaporożcy w petycji do monarchy prosili, „aby król zatwierdził metropolitę i władyków wyświęconych przez patriarchę”[116]. Petycja kozacka została odrzucona przez Zygmunta III, który pod wpływem hierarchii unickiej swym uniwersałem z 31 marca 1626 r. wezwał prawosławnych i unitów na synod unijny do Kobrynia[117]. Król nie pisał o głównym celu soboru, lecz wspominał ogólnikowo, że synod ma radzić o „potrzebach i pokoju cerkiewnym”. Projekt metropolity Welamina Rutskiego, dotyczący organizacji synodu, nie został w Rzymie przyjęty życzliwie. Równie nieprzychylną postawę wobec inicjatywy synodu unijnego zajął episkopat prawosławny. Prawosławny metropolita Hiob Borecki 9 maja 1626 r. wydał orędzie, w którym w imieniu swoim i pozostałych biskupów zaprzeczał pogłoskom o porozumieniu z unitami. Oświadczenie takie metropolita zmuszony był wydać wobec antyunijnych i antykatolickich nastrojów mieszkańców Kijowa. O antyunijnych nastrojach szlachty ruskiej świadczy grudniowa instrukcja sejmiku orszańskiego, domagająca się od króla wypełnienia dawnych obietnic wobec „religii greckiej”[118]. Nieobecność strony prawosławnej w Kobryniu i niechętna postawa Stolicy Apostolskiej nie przeszkodziły zjazdowi biskupów unickich 6 września 1626 r. Hierarchia unicka zajęła się sprawami wewnętrznymi swojego Kościoła[119].
Bezowocne starania zwierzchnika Kościoła unickiego Welamina Rutskiego o doprowadzenie do synodu prawosławno-unickiego zostały częściowo zrekompensowane przejściem Melecjusza Smotryckiego na unię. Arcybiskup połocki, po tajnym złożeniu Rutskiemu deklaracji o przystąpieniu do unii, przez rok próbował nakłonić do niej metropolitę Boreckiego i archimandrytę monasteru pieczerskiego Piotra Mohyłę. Z jego namowy Hiob Borecki posłaniem z 26 maja 1628 r. wezwał wiernych i duchownych na wyznaczony na 15 sierpnia synod do Kijowa[120]. Synod miał być poświęcony sprawom wewnętrznym Cerkwi, lecz stał się areną dyskusji nad Apologią Smotryckiego, w której autor otwarcie opowiadał się za unią[121]. Praca arcybiskupa połockiego została potępiona przez uczestników synodu. Episkopat prawosławny wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie[122]. Przeciwko niemu Smotrycki opublikował dwie broszury Protestacja (1628) i Exethesis albo Expostulatia (1629). Strona prawosławna na pisma byłego hierarchy Cerkwi odpowiedziała utworem Antypologia Diplica, napisanym przez Eustachego Kisiela. Ostatnie prace Melecjusza Smotryckiego były szczególnie zwalczane w środowiskach zakonnych Cerkwi prawosławnej.
Wydarzenia na synodzie kijowskim odbiły się szerokim echem w Rzeczypospolitej. Wobec powstania nowych konfliktów wyznaniowych na Ukrainie sejm 1627 r. zmuszony był do wydania apelu o zachowanie spokoju. Sejm 1628 r. nie dyskutował o sprawach „religii greckiej”, a odłożył je na następne obrady[123]. W planach królewskich było doprowadzenie do nowego synodu unijnego, dlatego monarcha nie chciał podejmować żadnych spraw, które mogły wzmocnić pozycję Cerkwi prawosławnej. Problem synodu unijnego był rozpatrywany na sejmie zwyczajnym 1629 r. Z inicjatywą nowego projektu unii prawosławno-unickiej wystąpił metropolita Welamin Rutski. W myśl tego projektu 9 lipca 1629 r. miałyby się odbyć dwa równoległe synody – unicki we Włodzimierzu i prawosławny w Kijowie, które miały rozpatrzyć założenia nowej unii. Zygmunt III ogłosił zwołanie wspólnego synodu dla wszystkich Rusinów do Lwowa na dzień 28 października 1629 r. Na wspólnym synodzie miano powołać do życia patriarchat. Strona unicka zaproponowała, ażeby patriarchą został archimandryta monasteru pieczerskiego Piotr Mohyła, który po wyborze miał złożyć obediencję papieżowi. Wobec sprzeciwu biskupów unickich do uchwalenia konstytucji nie doszło[124].
Działania podjęte jeszcze wiosną 1629 r. przez króla i biskupów ruskich zostały negatywnie ocenione przez Stolicę Apostolską[125]. W instrukcji z 24 czerwca 1629 r. Kongregacja Propagandy Wiary zaleciła nuncjuszowi apostolskiemu w Warszawie, by nie dopuścił on do projektowanego synodu. Według niej Rusini mogą przystąpić do unii na zasadach ustalonych we Florencji i Brześciu. Ponadto nuncjusz miał w odpowiednim czasie przypomnieć królowi, że nie jest prawem jego majestatu organizować synod Rusinów i w nim uczestniczyć[126]. Kongregacja Propagandy Wiary dekretem z 6 lipca 1629 r. ostatecznie zakazała organizowania synodu unicko-prawosławnego i rozmów na temat patriarchatu, dopóki prawosławni nie złożą katolickiego wyznania wiary[127]. Mimo takiej postawy Stolicy Apostolskiej prac przedsynodalnych nie zaniechano[128], tym bardziej że zainteresowanie projektowanym synodem wyrażało wyższe duchowieństwo prawosławne. Negatywne stanowisko wobec tych tendencji zajęło duchowieństwo zakonne, szlachta ruska i Kozaczyzna[129]. Antyunijne nastroje rosły w miarę zbliżania się terminu synodu prawosławnego.
Synod prawosławny w Kijowie został zbojkotowany przez Kozaczyznę i szlachtę. Nielicznie przybyłe duchowieństwo prawosławne zajęło się ustalaniem sprzeczności między Kościołem prawosławnym a unickim i sprawą uczestnictwa w zjeździe lwowskim. Za wysłaniem przedstawicieli prawosławnych do Lwowa opowiedział się komisarz królewski Adam Kisiel. Antyunijna postawa Kozaków wpłynęła na decyzje synodu. Jego uczestnicy wystosowali list do króla, w którym potwierdzili swoją lojalność wobec monarchy, równocześnie informując go o nieobecności swoich przedstawicieli na zjeździe unijnym we Lwowie. Strona prawosławna przedstawiła Zygmuntowi III przyczyny takiego stanowiska. Wśród nich wymieniono: brak zgody patriarchy carogrodzkiego na synod unijny; nieobecność na synodzie kijowskim szlachty ruskiej; sprzeciw egzarchy patriarchy carogrodzkiego, biskupa łuckiego Izaaka Boryskowicza wobec zamiaru udziału strony prawosławnej w soborze lwowskim; rozbieżność pomiędzy pierwotnym projektem konstytucji sejmowej, według której „religia grecka” miała być wzięta pod ochronę sejmu, a uniwersałem królewskim, który wspomina jedynie o potwierdzeniu praw prawosławnym przez króla[130].
Prawosławni uzależnili zgodę na spotkanie z unitami od kilku warunków: uzyskania pozwolenia na spotkanie od patriarchy carogrodzkiego, zwołania synodu unijnego przez sejm i wyznaczenia wspólnego zjazdu w miejscu bezpiecznym dla wszystkich Rusinów, bez udziału przedstawicieli duchowieństwa łacińskiego. Różnice dogmatyczne i obrzędowe stanowiłyby przedmiot dyskusji przyszłego synodu unijnego. Sprecyzowano jednak podstawowe artykuły przyszłego porozumienia unijnego. Według tych artykułów prawosławni: 1) uznają naukę o świętych jak w Kościele katolickim, 2) uznają czyściec, 3) nie będą potępiać używania przez katolików chleba przaśnego przy eucharystii, chociaż sami pozostaną przy własnych zwyczajach, 4) uznają pochodzenie Ducha Świętego jedynie od Boga Ojca, lecz nie będą zwalczać formuły rzymskokatolickiej, 5) zachowają wszystkie obrządki, ceremonie i posty według dawnych zwyczajów i według starego kalendarza[131].
Problem porozumienia unicko-prawosławnego był tematem synodu unickiego pod Włodzimierzem. 6 lipca 1629 r. Kongregacja Propagandy Wiary określiła warunki, pod jakimi nuncjusz mógłby zezwolić na odbycie wspólnego synodu z prawosławnymi. W instrukcji polecono nuncjuszowi Antoniemu Santacroce, aby na synodzie nie rozpatrywano spraw dogmatycznych i różnic między Kościołem wschodnim a zachodnim. Uważano, że kwestia ta została rozstrzygnięta na synodzie florenckim i nie może być rozpatrywana przez synody lokalne. Nuncjusz miał nie dopuścić do dyskusji na temat warunków przyszłej unii, albowiem problem ten został rozstrzygnięty w Brześciu. Prawosławni mogliby uczestniczyć we wspólnym synodzie tylko po przystąpieniu do Kościoła katolickiego. Sprawę patriarchatu można było poruszyć dopiero po proklamowaniu unii na synodzie. Cel ten nuncjusz powinien osiągnąć przy pomocy króla i metropolity unickiego. Instrukcja zalecała, aby nuncjusz przekonał króla, że takie działanie może przynieść korzyść Kościołowi i państwu polskiemu[132].
Instrukcje przesłane nuncjuszowi z Rzymu Santacroce otrzymał dopiero w sierpniu 1629 r., kiedy to synod biskupów unickich podjął już decyzję o uczestnictwie w zjeździe lwowskim. Zgodnie z zaleceniami Stolicy Apostolskiej nuncjusz pod groźbą ekskomuniki zabronił biskupom unickim organizowania wspólnego synodu z prawosławnymi, motywując to tym, że sobór może zwołać tylko papież. Metropolita Rutski podporządkował się poleceniom nuncjusza, lecz nie odwołał synodu unickiego we Lwowie. W liście do Stolicy Apostolskiej informował, że wezmą w nim udział sami unici i nie będą na nim rozpatrywane kwestie dogmatyczne[133].
Zakazy nuncjusza apostolskiego nie przeszkodziły Rutskiemu w rozpoczęciu 28 października synodu we Lwowie. Cichego poparcia działaniom metropolity unickiego nadal udzielał Zygmunt III Waza. Na zjazd przybyła cała hierarchia unicka, przedstawiciele duchowieństwa zakonnego i świeckiego, bractw cerkiewnych. Na synod zaproszono teologów i duchownych łacińskich. Brak przedstawicieli strony prawosławnej i odmowa bractwa lwowskiego od udziału w obradach spowodowały, że synod lwowski zakończył się niepowodzeniem[134]. W ten sposób upadła największa w końcu panowania Zygmunta III inicjatywa unijna wobec prawosławnych. Skłonna do ustępstw i negocjacji hierarchia prawosławna, mimo pojednawczych tendencji ze strony unitów, wobec nieprzejednanego stanowiska Stolicy Apostolskiej nie mogła rozmowami z unitami narażać się swoim wyznawcom, coraz bardziej akcentującym swoje antyunijne nastawienie.
Już po zakończeniu synodu lwowskiego przybyły delegacje prawosławne bractwa wileńskiego i szlachty ruskiej, które przeprowadziły nieoficjalne rozmowy z hierarchią unicką. Efektem tych rozmów stał się list napisany w imieniu prawosławnych przez arcybiskupa połockiego Melecjusza Smotryckiego do patriarchy konstantynopolitańskiego Cyryla I Lukarysa. W liście z 30 października 1629 r. wyznawcy Kościoła prawosławnego uskarżali się na swe położenie w Rzeczypospolitej. Za główną przyczynę tego stanu rzeczy uważali rozłam Kościołów wschodniego i zachodniego. Z tych też względów ludność ruska pragnęła zjednoczenia Kościołów, tak jak to miało miejsce na synodzie florenckim. Autorzy listu na zakończenie wzywali do jedności kościelnej[135]. List ten był inspirowany i sporządzony przez unitów. Fakt, że przy jego powstaniu uczestniczyli przedstawiciele bractw cerkiewnych i prawosławnej szlachty ruskiej posłużył Kongregacji Propagandy Wiary do rozpowszechniania informacji o dążeniu Rusinów do jedności z Kościołem łacińskim, co nie miało niczego wspólnego z postawą ówczesnej społeczności prawosławnej.
Hierarchia prawosławna, pozbawiona legalnej władzy, gotowa była pójść na pewne ustępstwa, podobnie jak część wyższego duchowieństwa i szlachty. Główną przeszkodą na drodze do kompromisu była sprawa prymatu papieskiego. Projekty stworzenia patriarchatu ruskiego podległego władzy Stolicy Apostolskiej nie rozwiązywały tego problemu[136]. Projekt nowej unii nie znajdywał poparcia większości duchowieństwa, Kozaczyzny i mieszczan ruskich. Unici obarczyli prawosławnych winą za brak porozumienia między dwoma wyznaniami - zapominano przy tym o negatywnej postawie nuncjusza i Rzymu. Oskarżenia te spowodowały wzrost tendencji antyunijnych.
Narastaniu tendencji antyunijnych sprzyjała sytuacja międzynarodowa. Pod pretekstem obrony religii prawosławnej starano się podburzyć Kozaków przeciwko Polsce. Metropolita Hiob Borecki pragnął uczynić z Kozaczyzny głównego obrońcę i opiekuna Cerkwi prawosławnej. Podczas soboru kijowskiego 1629 r. metropolita stanowczo sprzeciwił się próbom pojednania z unitami. Hiob Borecki był jednak niechętny tworzeniu antypolskiej koalicji. Do powstania takowej dążyli sąsiedzi Rzeczypospolitej, a zwłaszcza patriarcha carogrodzki Lukarys, król Szwecji Gustaw Adolf, patriarcha moskiewski Filaret i przywódca protestantów węgierskich, wojewoda siedmiogrodzki Bethlen Gabor. Swoista wspólnota interesów doprowadziła do powstania w środowiskach protestanckich projektu międzynarodowego sojuszu prawosławnej Moskwy, ewangelickiej Szwecji i mahometańskiej Turcji przeciwko katolickiej Rzeczypospolitej. Układ polsko-szwedzki w Altmarku z 1629 r. nie zrywał porozumień protestancko-prawosławnych. Król Szwecji nadal występował jako samozwańczy obrońca dysydentów w Rzeczypospolitej i szukał wsparcia w środowiskach prawosławnych.
Postulaty obrony „religii greckiej” występowały we wszystkich powstaniach kozackich I połowy XVII wieku. Podjęcie problematyki religijnej przez Kozaków nastąpiło w okresie pojawienia się nowych projektów unijnych wobec Cerkwi prawosławnej. Na soborze kijowskim Kozacy zadeklarowali się jako obrońcy „wiary greckiej”. Duchowieństwo prawosławne utrzymywało bliskie stosunki z Kozakami nierejestrowymi. Ta grupa wojska zaporoskiego była szczególnie podatna na apele duchowieństwa. Kiedy jednak hetman Kozaków rejestrowych Hryćko Czarny przyjął unię, wojsko zaporoskie poddane agitacji zakonników prawosławnych wypowiedziało mu posłuszeństwo. Powstańcy pod wodzą Tarasa Fedorowicza zamordowali w 1630 r. Hryćkę i zażądali skasowania umowy krukowieckiej. Wysunięcie przez Kozaków, obok spraw żołdu i zwiększenia liczby wojska rejestrowego, postulatu potwierdzenia praw „religii greckiej” nadało powstaniu charakter wojny religijnej[137].
Sytuacja międzynarodowa i wewnętrzna Polski wpłynęła na coraz częstsze pojawianie się na sejmikach postulatu pokoju religijnego. Jedynie metropolita unicki Welamin Rutski łudził się, że po upadku powstania Fedorowicza nastąpi upadek prawosławia. Instrukcje sejmikowe wielu województw na sejm 1631 r. zawierały sprawy wyznaniowe. W obronie spraw „religii greckiej” wystąpiły sejmiki w Łucku i Wiśni. Szlachta wołyńska nakazywała swym posłom, „aby religija grecka tak unitów jako nieunitów (...) według dawnego prawa i konstytucji przeszłych zachowana była”[138]. Sejmik żytomierski nie zezwalał swoim posłom dyskutować na inne tematy przed załatwieniem spraw „uspokojenia religii greckiej”[139]. Zainteresowanie sejmików sprawami prawosławia wiązało się z ich usytuowaniem terytorialnym. Do uregulowania sytuacji prawnej Cerkwi prawosławnej dążyła szlachta z terenów posiadających znaczne skupiska jej wiernych.
Sejm 1631 r., rozpatrując kwestię kozacką, nie mógł pominąć problemu Cerkwi prawosławnej. Hetman koronny Stanisław Koniecpolski w wotach senatorskich radził „uspokoić religię grecką, bo praetextu religionis wszystka czerń do nich idzie”[140]. Z podobnym postulatem wystąpił kanclerz litewski, książę Albrycht Stanisław Radziwiłł. Problem ten rozumiał Zygmunt III, obawiając się, aby religia prawosławna nie stała się narzędziem politycznym w rękach Turcji, Moskwy i Szwecji. Ostatecznie uchwalono konstytucję, która wszystkie sprawy religii greckiej odkładała na obrady następnego sejmu. Uchwalenie 12 marca 1631 r. konstytucji Religia grecka było ważnym krokiem w kierunku formalnego uznania Kościoła prawosławnego[141]. Konstytucję tę przyjęto wbrew stanowisku nuncjusza, który miał polecenie dopilnowania,„aby nie zaszło nic nowego w tym względzie”. Zmianę polityki można dostrzec po śmierci metropolity Hioba Boreckiego[142]. Zygmunt III wyraził zgodę na wyłonienie kandydata na katedrę metropolitalną ze środowiska prawosławnego. Kandydatem tym został archimandryta monasteru pieczerskiego Piotr Mohyła, znany z tendencji pojednawczych i lojalności wobec króla. Metropolita Borecki mianował go opiekunem swojego majątku i monasteru św. Michała. Pojednawcze stanowisko Mohyły i niezadowolenie bractwa kijowskiego z powodu fundacji w Ławrze Pieczerskiej niezależnego od szkoły brackiej kolegium spowodowały upadek jego kandydatury wśród wyznawców Cerkwi prawosławnej. Przy pomocy Kozaków w czerwcu 1631 r. metropolitą został Izajasz Kopiński, który siłą zajął monaster św. Michała[143]. Wybór Kopińskiego, zdecydowanego przeciwnika unii, przekreślał nadzieje króla na doprowadzenie do skutku synodu unicko-prawosławnego. Na sejmie (11 marca - 3 kwietnia) 1632 r. jedynie posłowie Kozaccy upomnieli się o sprawy cerkiewne[144]. Szanse na nową unię zmniejszyły się jeszcze bardziej po śmierci 3 kwietnia 1632 r. jej orędownika, Zygmunta III Wazy. W okresie jego rządów hierarchia prawosławna nie została zalegalizowana, jednakże pod koniec życia monarchy dokonał się zasadniczy zwrot w stosunku króla do „wiary greckiej”. Wojny z Moskwą i pojawienie się postulatów religijnych w powstaniach kozackich zmusiły sejm do zajęcia się sprawami Kościoła prawosławnego. Niebezpiecznie dla Rzeczypospolitej rysował się rozdźwięk między państwem a Cerkwią prawosławną, szukającą wsparcia w państwach ościennych. W tej sytuacji prawne uznanie hierarchii prawosławnej stało się dla nowej władzy koniecznością.
[1] A. Ammann, Abriss der ostslawischen Kirchengeschichte, Wien 1950, s. 212-214; K. Chodynicki, Kościół prawosławny a Rzeczpospolita Polska. Zarys historyczny 1370-1632, Warszawa 1934, s. 204-346; O. Halecki, From Florance to Brest (1439-1596), Romae 1958, s. 367-370; M. Hruszewśkyj, Istorija Ukrajiny-Rusy, t. VII, Kyjiw 1909, s. 540-564; T. Kempa, Książę Konstanty Ostrogski, wojewoda kijowski i marszałek ziemi wołyńskiej, Toruń 1997, s. 119-170; M. O. Kojałowicz, Litowskaja cerkownaja unija, t. I, Sankt-Pietierburg 1861, s. 150-161, 305-308; B. Kumor, Geneza i zawarcie unii brzeskiej, [w:] Unia brzeska, geneza, dzieje i konsekwencje w kulturze narodów słowiańskich, pod red. R. Łużnego, F. Ziejki i A. Kępińskiego, Kraków 1994, s. 26-44; Unia brzeska z perspektywy czterech stuleci, pod red J. S. Gajka i S. Nabywańca, Lublin 1998, s. 27-56; K. Lewicki, Książę Konstanty Ostrogski a unia brzeska 1596 r., Lwów 1933; E. Likowski, Unia brzeska, Poznań 1889, s. 67-167; Makarij mitrop. (Bułgakow M. P.), Istorija Russkoj Cerkwi, t. IX, Sankt-Pietierburg 1880, s. 571-590; A. Mironowicz, Wokół sporu o przyczyny unii brzeskiej, [w:] „Białoruskie Zeszyty Historyczne”, nr 2 (4), Białystok 1995, s. 23-38; tenże, Prawosławie i unia za panowania Jana Kazimierza, Białystok 1997; s. 17-20; tenże, Kościół prawosławny w dawnej Rzeczypospolitej, Białystok 2001, s. 55-68; J. Pelesz, Geschichte der Union der ruthenischen Kirche mit Rom von den ältesten Zeiten bis auf die Gegenwart, t. II, Würzburg-Wien 1881; A. Pekar, The Union of Brest and Attepts to Destroy it, „Analecta Ordinis S. Basilii Magni”, seria II, vol. XIV (XX), Roma 1992; S. Załęski, Jezuici w Polsce, t. I, Lwów 1900, s. 306-317.
[2] P. N. Batiuszkow, Chołmskaja Ruś, wyp. VII, Sankt-Pietierburg 1885, s. 106-107; A. Mironowicz, Podlaskie ośrodki i organizacje prawosławne w XVI i XVII w., Białystok 1991, s. 107-108.
[3] A. Mironowicz, Monaster supraski wobec unii brzeskiej, „Wiadomości Polskiego Autokefelicznego Kościoła Prawosławnego”, nr 3, 1993, s. 38-48.
[4] Akty otnosiaszcziesia k istorii Zapadnoj Rossii, sobrannyje i izdannyje Archieograficzeskoju Kommissieju,(dalej AZR), t. IV, Sant-Pietierburg 1853, s. 34-36.
[5] K. Lewicki, Książę Konstanty Ostrogski a unia brzeska, s. 52-53; T. Kempa, Książę Konstanty Ostrogski..., s. 119-170.
[6] AZR, t. IV, s. 53-54.
[7] Tamże, nr 68.
[8] Tamże, nr 70.
[9] Tamże, nr 78 i 79.
[10] Akty izdawajemyje Wilenskoju Archieograficzeskoju Kommissijeju dla razbora driewnich aktow w Wilnie, (dalej: AWAK), t. V, Wilno 1908, s. 595.
[11] AZR, t. IV, nr 91.
[12] Tamże, t. IV, nr-y: 98-99, 101.
[13] AZR, t. IV, nr 83.
[14] M. Harasimowicz, Annales Ecclesiae Ruthenae, Lwow 1862, s. 193-194, 202-214; A. Theiner, Vetera Monumenta Poloniae el Lithuaniae, t. III (1585- 1696), Romae 1863, s. 232-249.
[15] Dokumenta Unionis Berestensis eiusque auctorum (1590-1600), Collegit... P. Athanasius G. Welykyj OSBM, Romae 1970, s. 217-219;
[16] W. Hryniewicz, Przeszłość zostawić Bogu. Unia i uniatyzm w perspektywie ekumenicznej, Opole 1995, s. 61-62.
[17] Tamże, s. 66.
[18] Archiw Jugo-Zapadnoj Rossii,(dalej AJZR) cz. I, t. I. Kijew 1861, nr 123.
[19] F. Sielicki, Kroniki staroruskie, Warszawa 1987, s. 260.
[20] AJZR, cz. I, t. 1, nr 120, s. 501-504; AZR, t. IV, nr 100.
[21] I. Małyszewskij, Aleksandryjskij patriarch Mieletij Pigas i jego uczastije w diełach russkoj Cerkwi, t. II, Priłożenije, t. I, Kijew 1872, s. 28-44.
[22] Ekthesis albo krótkie zebranie spraw, które działy się na partykularnym tj. pomiastnym synodzie w Brześciu Litewskim, Kraków 1597, s. 334-340, 357-358; Por. najnowsze wydanie: M. Broniewski, Ekthesis albo krótkie zebranie spraw, które działy się na partykularnym tj. pomiastnym synodzie w Brześciu Litewskim, oprac. J. Byliński i J. Długosz, Wrocław 1995; M. Broniewski, Apokrisis abo odpowiedź na książki o synodzie brzeskim 1596, wyd. J. Długosz i J. Byliński, Wrocław 1994; H. Pociej, Antirresis abo apologija przeciwko Krzysztofowi Philaletowi, który niedawno wydał książki imieniem starożytnej Rusi religiej greckiej przeciw książkom o synodzie brzeskim napisanym w Roku Pańskim 1597, oprac. J. Byliński i J. Długosz, Wrocław 1997; Dokumenta Unionis Berestensis, s. 341-344; P. Skarga, Synod brzeski i jego obrona, Kraków 1997.
[23] W. Antonowicz, Priedisłowije, [w:] Archiw Jugo-Zapadnoj Rossii, cz. I, t. 4, Kijew 1871, s. 2; O. Łotoćkyj, Ukrajiński dżereła cerkownoho prawa, Warszawa 1931, s. 119-120.
[24] Autor latopisu hustyńskiego tak opisywał obrady synodu i pozbawienie katedr biskupów-unitów: „Gdy zaś nadszedł wyznaczony czas soboru, metropolita i inni jego stronnicy nie tylko nie chcieli z prawosławnymi soborować, ale nawet cerkwi nie dali im na soborowanie. Prawosławni zaś nie mogąc mieć cerkwi, zasiedli do soboru według swego obyczaju w domu jednym wielkim, którym przewodniczył najmądrzejszy w teologii didaskal Nicefor, protosyngel i egzarcha od najświętszego Jeremiasza, patriarchy tronu Konstantynogradu, z wyżej wymienionymi biskupami i archimandrytami i innymi osobami, tam zaś panowie i szlachta, i posłowie powiatowi. I przez trzy dni soborowali i posyłali prosząc do siebie na sobór metropolitę z innymi jego biskupami. Oni zaś, wedle nauczania biskupów [katolickich – A. M.] i jezuitów, nie szli na sobór do prawosławnych. Nicefor zaś, mając zupełną władzę od najświętszego patriarchy, ze wszystkimi wyżej wymienionymi hierarchami i z całym soborem, czwartego dnia soboru, października 10-tego Michała Rahozę metropolitę ze wszystkimi jego zwolennikami unitami z godności hierarszej, jako krzywoprzysiężców patriarszych zdjęli i klątwie oddali. Do tego zaś i protestację w grodzie Brzeskim o nieposłuszeństwie na nich zanieśli. To zaś było października 10-tego roku 1596”. F. Sielecki, Kroniki staroruskie, s. 261. Archimandryta kijowski Nicefor Tur przedstawił instrukcje sejmikowe, pochodzące głównie z Rusi Koronnej, nakazujące pozbawienie godności tych duchownych, którzy nie uznają władzy patriarszej i starego kalendarza gwarantowanego prawosławnym przez króla Stefana Batorego. Ponadto instrukcje stwierdzały, że synod partykularny w Brześciu nie jest uprawniony do rozstrzygania takich spraw jak zjednoczenie Kościołów. Kwestię tę można rozstrzygnąć tylko za zgodą patriarchów i całego Kościoła wschodniego, Archiw Jugo- Zapadnoj Rossii, cz. I, t. 1, s. 509-517; Akty Zapadnoj Rossii, t. IV, nr 106, s. 145.
[25] AZR, t. IV, nr 111.
[26] Ekthesis albo krótkie zebranie spraw, s. 329-376; Dokumenta Unionis Berestensis, s. 336-338.
[27] O stosunku duchowieństwa i świeckich do soboru unijnego por.: M. Bendza, Prawosławna diecezja przemyska w latach 1596-1681. Studium historyczno-kanoniczne, Warszawa 1982, s. 108-118.
[28] O postawie duchowieństwa podlaskiego wobec unii por.: A. Mironowicz, Podlaskie ośrodki i organizacje prawosławne w XVI i XVII wieku, Białystok 1991, s. 115-129.
[29] L. Bieńkowski, Organizacja Kościoła wschodniego w Polsce, [w:] Kościół w Polsce. Studia nad historią Kościoła Katolickiego w Polsce, pod red. J. Kłoczowskiego, t. II, cz. 2, Kraków 1969, s. 840.
[30]Centralnyj Gosudarstwienyj Istoriczeskij Archiw w Petersburgu (dalej: CGIA), Kancelaria metropolitów Grecko-Unickiej Cerkwi w Rosji, f. 823, op. 1, nr 202, k. 1-2; f. 823, op. 1, nr 203-204. Przedruk w AZR, t. IV, nr 103 i 108; Uniwersał synodalny z 9 października 1596 roku, AJZR, cz. I, t. 1, nr 123, s. 519-531. Synod brzeski i jego obrady przez Piotra Skargę opisany, przedruk RIB, t. XIX, Sankt-Pietierburg 1903, s. 183-328; Apokrisis albo odpowiedź na książki o synodzie brzeskim, wyd. J. Długosz i J. Byliński, Wrocław 1994; RIB, t. VII, s. 1033-1051; Ekthesis albo krótkie zebranie spraw, które się działy na partykularnym, to jest pomiastnym synodzie w Brześciu Litewskim, opr. J. Byliński i J. Długosz, Wrocław 1995; RIB, t. XIX, Sankt-Pietierburg 1882, s. 329-376; K. Studynśkyj, Perestoroha. Ruśkyj pamiatnyk poczatku XVII wika. Istoriczno-literaturna studyja, Lwiw 1895, s. 91-105; Documenta Unionis Berestensis eiusque auctorum (1590-1600), nr 227, s. 336-338.
[31] AZR, t. IV, nr 114, s. 154-157. W tym czasie zarząd nad Cerkwią prawosławną spoczął w rękach trzech egzarchów patriarszych: księcia Konstantego Ostrogskiego i dwóch pozostałych przy prawosławiu biskupach. Michał Kopysteński zastąpił w kierownictwie Cerkwi egzarchę patriarchy aleksandryjskiego - protosyngla Cyryla Lukarysa, który został zmuszony do opuszczenia Rzeczypospolitej. W praktyce zarząd nad całym Kościołem prawosławnym sprawowali władycy Bałaban i Kopysteński poprzez podległych im protopopów i namiestników.
[32] E. Opaliński, Sejmiki szlacheckie wobec kwestii tolerancji religijnej w latach 1587-1648, „Odrodzenie i Reformacja w Polsce”, t. XXXIV, Warszawa 1989, s. 28-29.
[33] Instrukcje sejmikowe z roku 1597, wyd. E. Barwiński, „Scriptores Rerum Polonicarum”, t. XX, Kraków 1907, s. 348, pkt.14.
[34] tamże, s. 378.
[35] „Potem do zaczęcia sprawy sejmowej nie przystępować, aż się pactom conventom we wszytkiem od J K Mci dosyć dostatecznie stanie, w czem się p.p. posłowie naszy z inszemi p.p. posłami tejże intencyi będących zgadzać i porozumiewać jako najpilniej mają, a to: w nieprzywiedzieniu do kłótni generalnej konfederacyej, w przyjmowaniu i ciśnieniu do obcej zwierzchności i odmienienia religiej naród nasz ruski. (...) Władykowie obcy, aby byli z urzędu zrzuceni, a inszy religiej Greckiej starożytnej aby nastawieni byli, czego jeśliby (...) nie odzierżeli, protestować się tak w kole wielkim jako i w dolnem i w grodzkiech powinni będą”, tamże, s. 397. Podobne postulaty zawierały instrukcje sejmików lidzkiego, słonimskiego i mińskiego, tamże, s. 412-422. O stosunku księcia Konstantego Ostrogskiego do unii por.: K. Lewicki, Książę Konstanty Ostrogski a unia brzeska 1596 r., Lwów 1933.
[36] Akta grodzkie i ziemskie z czasów Rzeczypospolitej Polskiej z archiwum tzw. bernardyńskiego we Lwowie, t. XXIV, Lauda sejmikowe halickie 1575-1695, wyd. A. Prochaska, Lwów 1931, s. 15.
[37] Scriptores Rerum Polonicarum, t. XX, s. 421-422.
[38] Akta grodzkie i ziemskie z czasów Rzeczypospolitej Polskiej z archiwum tzw. bernardyńskiego we Lwowie, t. XX, Lauda sejmikowe wiszeńskie, wyd. A. Prochaska, Lwów 1909, s. 100. Na sejmie tym poruszono problem reaktywowania hierarchii prawosławnej. Por. A. Ammann, Abriss der ostslawischen Kirchengeschichte, s. 212-214; J. Woliński, Polska i Kościół prawosławny. Zarys historyczny, Lwów 1936, s. 63-68.
[39] Chronologia Sejmu Generalnego w Warszawie 1597 r., Gosudarstwienaja Publicznaja Bibiliotieka im. M. E. Sałtykowa-Szczedrina,. Oddział Rękopisów POL., f. IV, nr 241; Diariusze sejmowe 1597 roku, „Scriptores Rerum Polonicarum”, t. XX, Kraków 1907.
[40] W sprawie Nicefora i jego działalności w Polsce por.: I. Małyszewskij, Aleksandrijskij patriarch Mieletij Pigas, Kijew 1872, s. 252-259; P. Żukowicz, K woprosu o winownosti egzarcha Nikifora w tureckom szpionstwie, „Christianskoje Cztienije”, 1889, t. III, s. 177-188; K. Tyszkowski, Stosunki ks. Konstantego Ostrogskiego z Michałem, hospodarem multańskim, [w:] Księga pamiątkowa ku czci prof. O. Balzera, t. II, Lwów 1925; K. Chodynicki, Kościół prawosławny a Rzeczpospolita polska. Zarys historyczny 1370-1632, Warszawa 1934 s. 323-335, 367-370; O. Halecki, Unia brzeska w świetle współczesnych świadectw greckich, [w:] Sacrum Poloniae Millenium, t. I, Rzym 1954, s. 81-85; A. Jobert, De Luther a Mohila. La Pologne dans la crise de la Chretiénté 1517-1648, Paris 1974, s. 341-343; A. Mironowicz, Podlaskie ośrodki i organizacje prawosławne w XVI i XVII w., s. 131-133. Wyjaśnieniem sprawy Nicefora zajął się ostatnio T. Kempa, Proces Nicefora na sejmie w Warszawie w 1597 r., [w:] Europa Orientalis. Polska i jej wschodni sąsiedzi od średniowiecza po współczesność. Księga pamiątkowa z okazji 65 rocznicy urodzin profesora Stanisława Alexandrowicza, pod red. Z. Karpusa, T. Kempki i D. Michaluk, Toruń 1996, s. 145-168.
[41] Scriptores Rerum Polonicarum, t. XX, s. 477-478.
[42] M. Harasiewicz, Annales Ecclesiae Ruthenae..., s. 240-241; J. Pelesz, Geschichte der Union der ruthenischen Kirche mit Rom von den ältesten Zeiten bis auf die Gegenwart, Würzburg - Wien 1881, t. II, s. 79-104; K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 372.
[43] AJZR, cz. I, t. 4, s. 221.
[44] A. Prochaska, Z dziejów unii brzeskiej, „Kwartalnik Historyczny”, R. X, Lwów 1896, s. 573-577; K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 371; M. Bendza, Prawosławna diecezja przemyska..., s. 108-119; A. Mironowicz, Prawosławie i unia...., s. 22-23; tenże, Kościół prawosławny w dawnej Rzeczypospolitej, s. 69-70.
[45] Volumina Legum, t. II, s. 366; W. Sobieski, Nienawiść wyznaniowa tłumów za Zygmunta III, Warszawa 1902, s. 103.
[46] W. Tomkiewicz, Cerkiew dyzunicka w dawnej Rzeczypospolitej Polskiej 1596-1795, „Przegląd Powszechny”, t. CIC, R. 1921-1922, s. 158; M. O. Kojałowicz, Litowskaja cerkownaja unija, t. II, s. 37 i przyp. 29 (s. 273-278); L. Jarmiński, Bez użycia siły. Działalność polityczna protestantów u schyłku XVI wieku, Warszawa 1992.
[47] W liście z 14 stycznia 1601 r. do Antoniusza - prowincjała zakonu dominikańskiego w Przemyślu, Hipacy Pociej prosił go o wsparcie i rady, informując, że naród ruski znajduje się w upadku, a unia w niebezpieczeństwie. „Nieszczęście moje, że się w tamte ruskie kraje do Ich Mościów Panów Catholików zawinąć nie mogę, pokazałbym, a taką drogę, żeby ci dalej nie borykali. A mniemam, że też to na mnie należy, ponieważ jestem metropolitanem totius Rusiae ritus Graeci. Przy tym proszę, abyście W-mości nam pomagali verbo et opere tej świętej jedności promować, a ludziom oczy zmydlone otwierać, aby poznali upór swój, ponieważ jako mam pewną wiadomość od senatora wielkiego, że i sami Patriarchowie szukają tej zgody, i Xiądz legat, co do mnie napisał o Cyrylu, dla Mości przepis ten posyłam. Ale podobno by i Patriarchowie do jedności świętej przystąpili, tedy by podobno owieczki ich albo koziołkowie na to nie pozwoliły, bo też schizmatycki naród ma na sobie niejakoś innatam pertinatiam, czego przykład mamy z Florenckiego Synodu. Ale teraz azaliby im niewola dokuczyła, kiedy by jedno chcieli swego Greka Besariona Dogmatykę czytać [mowa tu o „Dogmatyce...” Stefana Zyzanii – A. M.] jeśli, że się niewłaściwe proroctwo jego nad tym nieszczęsnym narodem wypełniło”. Archiwum Petersburskiego Oddziału Instytutu Historii Akademii Nauk Rosji w Petersburgu, kol. 57, nr 32, k. 3; A. Mironowicz, Kościół prawosławny w dawnej Rzeczypospolitej, s. 70.
[48] AZR, t. IV, s. 236-237; P. Żukowicz, Siejmowaja bor¢ba prawosławnogo zapadno-russkogo dworianstwa s cerkownoj unijej do 1609 g., Sankt-Pietierburg 1901, s. 381-383.
[49] A.Theiner, Vetera Monumenta Poloniae..., t. III, s. 271.
[50] Por. listy papieża z 10 lipca 1599 r. i 31 marca 1601 r. do Zygmunta III, tamże, s. 272-273.
[51] AZR, t. IV, s. 239-241; A. Mironowicz, Podlaskie ośrodki..., s. 118-129.
[52] K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 377; A. Mironowicz, Prawosławie i unia....; s. 25-26.
[53] Opisanije dokumientow...., t. I, s. 261; M. Hruszewśkyj, Istorija Ukrajiny-Rusy, t. VI, s. 573. Ośmielony Bałaban 26 maja 1604 r. zwołał synod prowincjonalny duchowieństwa i wiernych swej diecezji celem ustalenia metod walki z unią, CGIA Rosji, Petersburg, f. 823, op. 1, nr 266, k. 1-2.
[54] J. Maciszewski, Polska a Moskwa 1603-1618, Warszawa 1968, s. 52. Janusz Radziwiłł wypowie się później o dymitriadach: „Wojnę tę wprzód w Rzymie niż w Warszawie uchwalono”. A. Szelągowski, Śląsk i Polska wobec powstania czeskiego, Lwów 1904, s. 107.
[55] Biblioteka Muzeum Narodowego im. Czartoryskich w Krakowie, nr 318, s. 256-257; A. Strzelecki, Sejm 1605 r., Kraków 1921, s. 51-66; P. Żukowicz, Siejmowaja bor¢ba..., s. 467; K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 378-379. Spór między Pociejem a bractwem Św. Ducha o monaster w Wilnie trwał od 1599 do 1617 r. A. A. Papkow, Bratstwa. Oczerk istorii zapadno-russkich prawosławnych bratstw, Sankt-Pietierburg 1900, s. 72-78; A. Mironowicz, Bractwa cerkiewne w Rzeczypospolitej, Białystok 2003, s. 31-32.
[56] M. Hruszewśkyj, Istorija Ukrajiny-Rusy, t. VI, s. 574-575; K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 381.
[57]Archieograficzeskij sbornik dokumientow otnosiaszczichsia k istorii Siewiero-Zapadnoj Rusi, t. IV, s. 81; Akty otnosjaszcziesja k istorii Jużnoj i Zapadnoj Rossii, sobranyje i izdannyje Archieograficzeskoju komissieju, t. II, Sankt-Pietierburg 1864, s. 31.
[58] Archiwum domu Sapiehów, t. I (1575-1606), wyd. A.Prochaska, Lwów 1892, s. 383; M. Hruszewśkyj, Istorija Ukrajiny-Rusy, t. VI, s. 574-575; K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 383-384.
[59] E. Opaliński, Sejmiki szlacheckie..., s. 36; A. Mironowicz, Kościół prawosławny w dawnej Rzeczypospolitej, s. 72.
[60] Podczas obrad część posłów ruskich opracowała Artykuły kijowskiego i wołyńskiego województwa. Według tego projektu konstytucja zawierała się w sześciu punktach: 1) „religia grecka” powinna być przywrócona do swego pierwotnego stanu, tj. przed unią brzeską, 2) metropolici i władycy, którzy stali się tego przyczyną, powinni być złożeni z urzędów, a przywileje wydane im na beneficja – skasowane, 3) wszystkie mandaty, które wbrew prawu zostały wydane z kancelarii królewskiej, powinny być cofnięte, jak również należy zaprzestać wszystkich niesłusznych procesów, 4) urzędy kościelne i dobra do nich należące powinny być nadane ludziom stanu szlacheckiego, wiary greckiej, uznającym władzę patriarchy carogrodzkiego, 5) szlachta powinna być wolna od płacenia dziesięcin, 6) procesy z duchowieństwem powinny być rozstrzygane przez sądy świeckie ziemskie, a w drugiej instancji przez trybunał, gdyż apelacja do papieża lub patriarchy jest zbyt kosztowna. AJZR, cz. I, t. 2, s. 69-72; K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 389; M. Hruszewśkyj, Istorija Ukrajiny-Rusy, t. VI. s. 578, przyp. 1; A. Mironowicz, Kościół prawosławny w dawnej Rzeczypospolitej, s. 73.
[61] Za uratowanie unii papież osobiście dziękował królowi, biskupowi wileńskiemu Benedyktowi Wojnie i kanclerzowi Lwu Sapieże. A. Theiner, Vetera Monumenta Poloniae..., t. III, nr 235, s. 293; Archiwum Domu Sapiehów, t. I, s. 495.
[62] A. Rembowski, Rokosz Zebrzydowskiego, Biblioteka Ordynacji Krasińskich, t. IX, Warszawa 1893, s. 325. Relacje nuncjusza Franciszka Simonetty omawiające kwestie wyznaniowe w czasie rokoszu Zebrzydowskiego zostały opublikowane w serii Acta Nuntiaturae Polonae, vol. XVIII, cz.1 (1606-1607), ed. A. Tygielski, Romae 1990.
[63] „Uspokaiaiąc religią Grecką, która zdawna ma swoie prawa, waruiemy: iż dostoieństw, y dóbr duchownych, inakszym prawem nie mamy rozdawać, iedno wedle ich fundacyi, y dawnego zwyczaiu Przodków naszych im nadanych: to iest, ludziom szlacheckim narodu Ruskiego, y mere religii Greckiey, nie czyniąc im praeiudicium w sumieniu y prawie ich, ani wolnego odprawowania nabożeństw, według dawnych obrzędow ich, zabraniaiąc y przeszkadzaiąc: beneficyi też cerkiewnych dwoyga, osobie iedney konferować nie mamy: ale Metropolią Metropolitowi, Władyctwa Władykom, Archimandryctwa Archimandrytom, (...). A dóbr cerkiewnych od cerkwi alienowanych, według konstytucyi anni 88 o tym opisaney, którą teraz reassumuiemy, dochodzić maią. (...) Bractwa też cerkiewne religiey Greckiey, przy prawach y przywileiach ich zostawuiemy, a napisami przy Ewangeliach, dóbr ziemskich szlacheckich, dochodzić y pozyskiwać nie maią te cerkwie, które teraz nie maią w tych dobrach possessyi. Processy przy tym, y postępki prawne, y bannicye, które na osobach duchownych w ktorymkolwiek sądzie zaszły, otrzymane są, tak w Koronie iako y W.X.Litewskim kassuiemy, y pozwanych od nich wolnemi czyniemy”, Volumina Legum, t. II, Sankt-Petersburg 1853, s. 438-439; A. Mironowicz, Kościół prawosławny w dawnej Rzeczypospolitej, s. 73-74.
[64] O stosunku Kozaczyzny do Cerkwi prawosławnej w I połowie XVII wieku por.: W. A. Serczyk, Na dalekiej Ukrainie. Dzieje Kozaczyzny do 1648 r., Kraków 1986, s. 175-182; W. Wielhorski, Ziemie ukrainne Rzeczypospolitej. Zarys dziejów, „Pamiętnik kijowski”, t. I, Londyn 1959, s. 40-41; A. Mironowicz, Prawosławie i unia...., s. 28.
[65] Pamiatniki polemiczeskoj litieratury w Zapadnoj Rusi, kn. II, [w:] Russkaja Istoriczeskja Bibliotieka, t. VII, Sankt- Pietierburg 1882.
[66] AJZR, cz. II, t. 1, s. 86-102; P. Żukowicz, Siejmowaja bor¢ba..., s. 568.
[67] „Iż ludzi religiey Greckiey, gruntownieyszego uspokoienia religiey swey y obiaśnienia artykułu na przyszłym Seymie o tym uczynionego, potrzebowali: tedy teraz przez nawałność spraw, przyjść do tego nie mogąc, odkładamy to w tey mocy do drugiego Seymu blisko przyszłego. A interim zachowawszy w cale konstytucyą przyszłego Seymu, waruiemy aby ci przełożeni duchowni, którzy unię z Kościołem Rzymskim przyjęli, tym ktorzy przestawać z nimi nie chcą y wzaiem z drugiey strony tym co w niey są, żadnym sposobem y praetextem, opressyey y przenagabania, jeden drugiemu nie czynili, ale w pokoju we władyctwach, monasterach, cerkwiach, y dobrach cerkiewnych, tak w Koronie iako y w W. X. Lit., zachowani bydź maią, pod winą dziesiąci tysięcy złotych, ktoby co na potym przeciw temu uczynił, o co forum na Trybunale. Tego dokładaiąc, iż ieśliby co która strona gwałtem, abo iakimkolwiek sposobem, od Seymu przyszłego, drugiey stronie działa: tedy o to wolne prawem czynienie przed Trybunałem, compositi judicii zostawuiemy”. APOII AN Rosji, kol. 52, op. 1, nr 231, k. 1-1v; Volumina Legum, t. II, s. 465. W projekcie konstytucji zamiast „compositi judicii” było „przed Trybunałem zupełnym”. Przy drukowaniu konstytucji określenie to zostało zmienione mimo protestów strony prawosławnej. Zob.: K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 398-399; A. Mironowicz, Kościół prawosławny w dawnej Rzeczypospolitej, s. 75.
[68] J. Maciszewski, Polska a Moskwa..., s. 189-190; A. Mironowicz, Prawosławie i unia...., s. 29-30.
[69] J. J. Sokołow, Pro widnosyny Ukrajinśkoji Cerkwy do hrećkoho Schodu na prykinci XVI ta na poczatku XVII st. za nowowydanymy materyjałamy. Istoryczni narysy, [w:] Zapysky Istor. Filoh. Wid. Ukr. Ak. Nauk, Kyjiw 1919, kn. 1, s. 81-84.
[70]Wiestnik Zapadnoj Rossii. Istoriko-litieraturnyj żurnał, t. III, kn. 9, Wilno 1866, s. 37-42.
[71] CGIA Rosji, Petersburg, f. 823, op. 3, nr 123, k.1-3. Protestacja szlachty wołyńskiej z dnia 20 stycznia 1613 r., AZR, t. IV, s. 429.
[72] Przebieg walki o katedrę przemyską między Krupeckim a Chłopeckim omawia M. Bendza, Prawosławna diecezja przemyska..., s. 120-128; A. Mironowicz, Kościół prawosławny w dawnej Rzeczypospolitej, s. 76.
[73] Biblioteka Polskiej Akademii Nauk, (dalej: BPAN), Kraków, nr 365, k. 44.
[74] Tamże, k. 88.
[75] Tamże, k. 38; A. Mironowicz, Prawosławie i unia...., s. 30.
[76] H. Wisner, Sejmiki litewskie i kwestia wyznaniowa 1611-1648, „Odrodzenie i Reformacja w Polsce”, t. XXIII, Wrocław 1978, s. 144. Szczególne oburzenie szlachty ruskiej wywołało zajęcie siłą kilku cerkwi wileńskich i podporządkowanie ich władzy metropolity unickiego Hipacego Pocieja. Przed sejmem nadzwyczajnym 1613 r. szlachta zebrana na sejmikach wiszeńskim i halickim żądała, „aby ludzie religijej greckiej w pokoju według prawa zachowani byli”. E. Opaliński, Sejmiki szlacheckie..., s. 22.
[77] Archiwum Główne Akt Dawnych w Warszawie, Archiwum Radziwiłłowskie, dz. II, ks. 701. Sejmik sandomierski potępił działalność przemyskiego biskupa unickiego Atanazego Krupeckiego za to, że „w greckiej religiej ludzie uciąża”. BPAN, Kraków, nr 1051, k. 98v; Z. Trawicka, Sejmiki województwa sandomierskiego w latach 1572-1696, Kielce 1985, s. 185. Z kolei sejmik żytomierski domagał się w grudniu 1618 r., aby prawosławnym zostały przywrócone dawne prawa i przywileje. AJZR, cz. II, t. 1, s. 119.
[78] AJZR, cz. II, t. 1, s. 105-120; Makarij, Istorija Russkoj Cerkwi, t. X, s. 427-428.
[79] Volumina Legum, t. III, s. 158; AWAK, t. VIII, s. 97; ASD, t. X, s. 233. Walka o prawne uznanie Cerkwi prawosławnej została omówiona w artykule T. Chynczewskiej-Hennel, “Do praw i przywilejów swoich danych”. Prawo jako argument w polemice prawosławnych w pierwszej połowie XVII w., [w:] Między Wschodem a Zachodem. Rzeczpospolita XVI-XVIII w. Studia ofiarowane Zbigniewowi Wójcikowi w siedemdziesiątą rocznicę urodzin, pod. red. T. Chynczewskiej-Hennel, Warszawa 1993, s. 53-60.
[80] J. Byliński, Marcin Broniewski – trybun szlachty wielkopolskiej w czasach Zygmunta III, Wrocław 1994, s. 37-41; Apokrisis albo odpowiedź na książki o synodzie brzeskim, wyd. J. Długosz i J. Byliński, Wrocław 1994, s. 26; Ekthesis albo krótkie zebranie spraw, które się działy na partykularnym, to jest pomiastnym synodzie w Brześciu Litewskim, opr. J. Byliński i J. Długosz, Wrocław 1995, s. 25. W literaturze istnieje również pogląd, że autorem Apokrisisu był Grek Peter Arkudi. Utwór był odpowiedzią na pracę Piotra Skargi, Synod brzeski, wyd. w Krakowie w 1597 r. A. S. Archangielskij, Bor¢ba s katoliczestwom i zapadno-russkaja litieratura konca XVI i I poł. XVII w., [w:] Cztienija Impieratorskoj Obszczestwiennoj Istorii, t. I, Moskwa 1888, s. 116; A. Kartaszew, Oczerki istorii Russkoj Cerkwi, t. II, Paris 1959, s. 272-273; A. Mironowicz, Kościół prawosławny w dawnej Rzeczypospolitej, s. 78.
[81] Szerzej o literaturze tego okresu por. A. S. Archangielskij, Bor¢ba..., t. I, s. 114-119; T. Grabowski, Z dziejów literatury unicko-prawosławnej w Polsce, Poznań 1922, s. 5-6; M. Hruszewśkyj, Istorija Ukrajiny-Rusy, t. VI, s. 558-561.
[82] Bezpośrednim powodem napisania Threnosu było ukazanie się broszury autorstwa Hipacego Pocieja, wymierzonej przeciwko prawom prawosławnych do swobodnego odprawiania kultu w Wilnie: Relacja y uważanie postępków niektórych około cerkwi ruskich wileńskich roku 1608 y 1609 Wilnie wszystkiemu świadomych. Por. A. S. Archangielskij, Bor¢ba..., t. I, s. 116-117; M. Hruszewśkyj, Istorija Ukrajiny-Rusy, t. VI, s. 595; A. Mironowicz, Prawosławie i unia...., s. 32-33.
[83] A. S. Archangielskij, Bor¢ba..., t. I, s. 117; Bibliografia Literatury Polskiej. Nowy Korbut, t. III, Warszawa 1965, s. 256.
[84] S. Senyk, The Ukrainian Church and Latinization, “Orientalia Christiana Periodica”, vol. 56, Roma 1990, s. 170.
[85] Impedimenta ex parte Catholicorum Ritus Latini frigide defendentium Unionem, [w:] M. Harasiewicz, Annales Ecclesiae Ruthenae, s. 263-271.
[86] Makarij, Istorija Russkoj Cerkwi, t. XI, s. 249, przyp. 121; M. Hruszewśkyj, Istorija Ukrajiny-Rusy, t. VII, s. 435-436; K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 426.
[87] P. I. Orłowskij, Uczastije Zaporożskich kozakow w wostanowlenii ijerusalimskim patriarchom Tieofanom prawosławnoj jużno-russkoj cerkownoj ijerarchii w 1620 g., [w:] Trudy Kijewskoj-Duchownoj Akademii 1905 g., Kijew 1905, s. 648; J. Pelesz, Geschichte der Union..., t. II, s. 145-148; Makarij, Istorija Russkoj Cerkwi, t. XI, s. 242-264; M. Hruszewśkyj, Istorija Ukrajiny-Rusy, t. VII, s. 426-437; D. Doroszenko, Narys istoriji Ukrajiny, t. I, Warszawa 1932, s. 206-207; K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 425-429; J. Woliński, Polska i Kościół prawosławny..., s. 72-73; W. Tomkiewicz, Cerkiew dyzunicka..., s. 161-163; L. Bieńkowski, Organizacja Kościoła wschodniego..., s. 843-844; W. A. Serczyk, Na dalekiej Ukrainie..., s. 188-189; A. Mironowicz, Kościół prawosławny w dawnej Rzeczypospolitej, s. 81.
[88] A. A. Papkow, Bratstwa..., s. 116-117; AJZR, cz. I, t. 7, s. 297-298; ASD, t. II, s. 58; Makarij, Istorija Russkoj Cerkwi, t. XI, s. 333; W. Kartaszew, Oczerki..., t. II, s. 274-275; A. Mironowicz, Bractwa cerkiewne w Rzeczypospolitej, s. 34-35.
[89] AJZR, cz. I, t. 5, s. 1.
[90] K. Znosko, Istoriczeskij oczerk Cerkownoj unii, jeja proischożdienije i charaktier, cz. II, Warszawa 1933, s. 127. Całość mowy Drzewińskiego opublikował N. Bantysz-Kamienskij, Istoriczeskoje izwiestije o woznikszej w Polsze unii, Wilno 1886, s. 64-69; M. Hruszewśkyj, Istorija Ukrajiny-Rusy, t. VII, s. 444, przyp. 1.
[91] Polinodija ili kniga oborony katoliczeskoj apostolskoj Wschodniej Cerkwi i swiatych patriarchow i o Griekach i o Russach christianiech. 1621-go, miesieca novembra 26, [w:] RIB, t. IV, s. 313-1200. Omówienie literatury polemicznej tego okresu por.: M. Hruszewśkyj, Istorija Ukrajiny-Rusy, t. VII, s. 452-453; K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 437-440; T. Grabowski, Z dziejów literatury..., s. 9-22.
[92] AJZR, cz. I, t. 7, s. 279-344; A. Mironowicz, Kościół prawosławny w dawnej Rzeczypospolitej, s. 82.
[93] AJZR, cz. I, t. 7, s. 345-442. Polemika autorów unickich z pismami Smotryckiego, tamże, s. 443-510.
[94] Pismo przedłożone zostało królowi w grudniu 1622 r. K. Chodynicki, Kościół prawosławny.., s. 439-440; A. Mironowicz, Prawosławie i unia...., s. 36-37.
[95] Petitiones et postulata cosacorum ad Comitia Regni in materia politica et religionis, Bibliotheca Apostolica Vaticana w Watykanie, Barberini Latini, vol. 6582, f. 82; Litterae nuntiorum apostolicorum historiam Ucrainae illustrantes (1550-1850). Collegit... P. Athanasius G. Welykyj OSBM, vol. IV (1621-1628) Romae 1960, vol. IV, s. 72-73. Szlachta wołyńska w instrukcji swoim posłom stwierdziła: „Działy się po te czasy tumulty i invasiae w wielkich miastach, a mianowicie w trybunał na zbory i dwory szlacheckie, cerkwie i na bożnice, i na domy żydowskie cum violatione publicae securitatis et autoritatis sądów głównych trybunalskich; zalecamy to Panom posłom naszym, aby takie excesy jako najostrzejszym prawem hamowane byli, aby każdy w stanie swoim w tej wolnej Rzeczypospolitej, za panowania Jego Kr. Mości, spokojnie żyć mógł”. AJZR, cz. I, t. 1, s.142.
[96] AJZR, cz. II, t. 1, s. 130-147. Por. relacje nuncjusza Jana Lancellottiego z 10 marca 1623 r., Litterae nuntiorum, vol. IV, f. 75-76.
[97] „Verendumque est ne illud genus dominum, quod vix ratione ducitur ingentem aliquando in Rep. causa religionis, tumultum excitet”, E. Szmurło, Le Saint-Siége et l'Orient orthodoxe-russe 1609-1654, Prague 1928, cz. I, s. 204; A. Mironowicz, Kościół prawosławny w dawnej Rzeczypospolitej, s. 84.
[98] Por. T. Żychiewicz, Jozafat Kuncewicz, Kalwaria Zebrzydowska 1986, s. 168.
[99] M. Gębarowicz, Jan Andrzej Próchnicki (1553-1633), Kraków 1981, s. 75-78. Prymas Wawrzyniec Gembicki w przesłanych do Rzymu raportach nawoływał do zniesienia unii z tym, by dotychczasowi unici przeszli na obrządek łaciński. W. Tomkiewicz, Cerkiew dyzunicka..., s. 164-165. Z kolei biskup przemyski Achacy Grochowski pisał z ubolewaniem, że unici przeszkadzają w rozszerzaniu się obrządku łacińskiego, a sami nie pozyskują prawosławnych. L. Boratyński, Najdawniejsze relacje biskupów polskich o stanie diecezji z archiwum Kongregacji del Concilio w Rzymie, Kraków 1916, s. 20.
[100] E. Szmurło, Le Saint Siége..., cz. II, s. 33; Acta Sacrae Congregationis de Propaganda Fide Ecclesiam catholicam Ucrainae et Bielarusjae spectantia. Collegit et adnotationibus illustravit P. Athanasius G. Welykyj OSBM, vol. I (1622-1667) Romae 1953, s.10.
[101] „Catholici Ritus Latini saeculares fere omnes et major pars Ecclesiasticorum non tamen nos non jurat in promovenda unione, sed forent Schismatici aliqui aperte, clam alii”. M. Harasiewicz, Annales Ecclesiae Ruthenae...,s. 263; A. Mironowicz, Kościół prawosławny w dawnej Rzeczypospolitej, s. 84.
[102] O życiu i śmierci Jozafata Kuncewicza por.: J. Susza, Cursus vitae et certamen martyrii B. J. Kuncewicii, Romae 1665; F. Konieczny, Święci w dziejach narodu polskiego, Kraków – Warszawa 1985, s. 295-341; PSB, t. XVI, s. 181-182.
[103] APOII AN Rosji, kol. 57, nr 33 i 34.
[104] Acta, vol. I, s. 16.
[105] Acta, vol. I, s. 23; Litterae nuntiorum, vol IV, s. 116-119.
[106] APOII AN Rosji, kol. 52, op. 1, nr 358, k. 26; Acta, vol. I, s. 22-23; A. Mironowicz, Prawosławie i unia...., s. 38-39.
[107] A. S. Osinskij, Mieletij Smotrickij, Kijew 1912, s. 86.
[108] S. Gołubiew, Kijewskij mitropolit Piotr Mogiła i jego spodwiżniki, t. II, Kijew 1898, s. 277-279; A. Mironowicz, Prawosławie i unia...., s. 40.
[109] Nieprzychylna atmosfera wokół Kozaczyzny była efektem ich uczestnictwa w rozruchach w Kijowie, powstałych na tle wyznaniowym w wyniku, których zginął sprzyjający unitom wójt kijowski Teodor Chodyka i proboszcz parafii katolickiej św. Bazylego Józefowicz. Por. K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 447, 460.
[110] Por. list Melecjusza Smotryckiego do Adama Chreptowicza z 7 czerwca 1626 r., GPB, Awt. P. P. Dubrowskogo, nr 150, k. 31v.; Makarij, Istorija Russkoj Cerkwi, t. XI, s. 314-321; K. Charłampowicz, Małorossijskoje wlijanije na wielikorusskuju cerkownuju żyzń, Kazań 1914, s. 25-47; K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 445-446; A. Mironowicz, Kościół prawosławny w dawnej Rzeczypospolitej, s. 86.
[111] Arcybiskup połocki, przebywając w Jerozolimie i Carogrodzie, krytycznie ocenił panujące tam stosunki w Kościele prawosławnym. Czując się moralnie odpowiedzialny za śmierć Jozafata Kuncewicza, przystąpił do unii, pragnąc dokonać zjednoczenia unitów z nieunitami - „Rusi z Rusią”. J. Susza, Vita Meleti Smotrycki, Bruksela 1864, s. 26-36; T. Grabowski, Ostatnie lata Melecjusza Smotryckiego. Szkic do dziejów literatury unicko-prawosławnej wieku XVIII, [w:] Księga pamiątkowa ku czci Bolesława Orzechowicza, Lwów 1916. s. 318-320; Makarij, Istorija Russkoj Cerkwi, t. XI, s. 329-333. Najnowsza biografia Melecjusza Smotryckiego wyszła spod pióra amerykańskiego historyka Davida A. Fricka, Meletij Smotryc’kyj, Cambridge, Massachusetts 1995.
[112] P. Żukowicz, Siejmowaja bor¢ba..., t. IV, s. 56, przyp. 75; A. Mironowicz, Prawosławie i unia...., s. 41.
[113] Projekt przedłożony patriarsze Jeremiaszowi II został przez niego odrzucony. Patriarcha carogrodzki udzielił w 1589 r. błogosławieństwa na utworzenie patriarchatu moskiewskiego. K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 453-454.
[114] M. Szegda, Działalność prawno-organizacyjna metropolity Józefa IV Welamina Rutskiego 1613-1637, Warszawa 1967, s. 197-198; A. Mironowicz, Kościół prawosławny w dawnej Rzeczypospolitej, s. 88.
[115] K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 458-459; A. Mironowicz, Prawosławie i unia...., s. 42.
[116] M. Hruszewśkyj, Istorija Ukrajiny-Rusy, t. VIII, cz. 1, s. 28; K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 460-462; P. Żukowicz, Siejmowaja bor¢ba..., t. IV, s. 6.
[117] AZR, t. IV, s. 515-516.
[118] H. Wisner, Sejmiki litewskie..., s. 145.
[119] Supplicationes Ecclesiae Unitae Ucrainae et Bielarusjae. Collegit... P. Athanasius G. Welykyj OSBM, vol. I (1600-1699), Romae 1960, s. 40-43; A. Mironowicz, Prawosławie i unia...., s. 43.
[120] ASD, t. II, s. 39.
[121] M. Smotrycki skrytykował stosunki w Kościele wschodnim i potępił ówczesnych pisarzy polemicznych, wytykając im skłonność do protestantyzmu. Autor apelował do narodu ruskiego o jedność kościelną. Apologia Peregrynatiey do Krajów Wschodnich, przez mię Melecjusza Smotryckiego M. D. Archiepiskopa Połockiego 1626 r. w Dermaniu, por. T. Grabowski, Ostatnie lata Melecjusza Smotryckiego..., s. 318-321.
[122] Przebieg synodu kijowskiego został omówiony w anonimowym utworze Apolleja Apologii, wyd. w Kijowie w 1628 r.; S. Gołubiew, Kijewskij mitropolit..., t. I, Kijew 1883, dod. nr 66, s. 302-317. Jeden z zakonników w słowie wstępnym do zbioru kazań napisał w związku z projektowaną unią: „Utwierdi nas Hospodi u wiery stojati. A ot wostoka k zapadu nie otstupati”, Centranaja Naucznaja Bibliotieka Ukrainy, Kijów, 219 p/37, k. 316.
[123] Volumina Legum, t.III, s. 263.
[124] P. Żukowicz, Siejmowaja bor¢ba..., t. IV, s. 189; tenże, Wopros o primirenii prawosławnych s uniatami na warszawskom siejmie 1629 goda, „Christianskoje Cztienije”, t. CCXXXII, Sankt-Pietierburg 1910, s. 1122-1134; 1233-1248; J. Seredyka, Rzeczpospolita w ostatnich latach panowania Zygmunta III 1629-1632. Zarys wewnętrznych dziejów politycznych, Opole 1978, s. 31; A. Filipczak-Kocur, Sejm zwyczajny z 1629 r., Warszawa - Wrocław 1979, s. 92-93; T. Długosz, Niedoszły synod unicko-prawosławny we Lwowie 1629 r., „Collectanea Theologica” 1938, t. XIX, nr 4, s. 479-506
[125] Nuncjusz Antoni Santacroce 24 maja 1629 r. donosił o negocjacjach z metropolitą kijowskim, aprobacie postanowień synodu kobryńskiego i o pertraktacjach z prawosławnymi w sprawie patriarchatu, Litterae nuntiorum, vol. V, s. 18-19.
[126] „Et postremo, scribendum esse eidem Nuntio, ut data opportuna occasione admoneat Regem, non potuisse eius Maiestatem licentiam convocandi Synodos Ruthenis concedere, nec illis praecipere (...)”. Acta, vol. I, s. 78-79; A. Mironowicz, Kościół prawosławny w dawnej Rzeczypospolitej, s. 90.
[127] M. Szegda, Działalność prawno-organizacyjna..., s. 196.
[128] O tych działaniach nuncjusz apostolski informował papieża 9 sierpnia 1629 r. Litterae nuntiorum, vol. V, s. 28-32; A. Mironowicz, Prawosławie i unia...., s. 45.
[129] Szlachta ruska, wyruszająca na wojnę ze Szwecją, protestowała 29 kwietnia 1629 r. przeciwko unii, oświadczając, że „gotowi [jesteśmy – A. M.] krew naszą za prawdę i wiarę rozlać wszyscy, ile nas jest w wojsku pruskiem”. Podobne stanowisko zajęli Kozacy, którzy na pismo Boreckiego wzywające na synod odpowiedzieli, że „pragną pozostać na zawsze w wierze prawosławnej”. K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 484; S. Gołubiew, Kijewskij mitropolit..., t. I, s. 367-368; A. Mironowicz, Podlaskie ośrodki..., s. 153.
[130] P. Żukowicz, Siejmowaja bor¢ba..., t. IV, s. 1-35; I. P. Krypjakewycz, Nowi materijały do istoriji soboriw 1629, „Zapysky Naukowoho Towarystwa im. T. Szewczenka”, t. CXVI, Lwiw 1913; K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 491-492; A. Mironowicz, Kościół prawosławny w dawnej Rzeczypospolitej, s. 91.
[131] P. Żukowicz, Matieriały dla istorii kijewskogo i lwowskogo soborow 1629 r., „Zapiski Imperatorskoj Akadiemii Nauk”, t. VIII, nr 15, Sankt-Pietierburg 1911, s. 14.
[132]Monumenta Ucrainae Historica, ed. A. Septyckyj, IX-X (1075-1632) Romae 1971, s. 718-720; E. Szmurło, Le Saint Siége..., cz. II, s. 60-62.
[133] I. P. Krypjakewycz, Nowi materijały..., s. 34-38; K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 500-503.
[134] Przebieg synodu przedstawia Diarium cuiusdam ignoti de congressu episcoporum unitorum Leopoli, [w:] Monumenta Ucrainae Historica, vol. II, s. 109-112. Z opracowań na uwagę zasługują: P. Żukowicz, Lwowskij sobor 1629 w swiazi s politiczeskimi obstojatielstwami wriemieni, „Christianskoje Cztienije”, t. CCXXXV, Kijew 1911, s. 661-684; Makarij, Istorija Russkoj Cerkwi, t. IX, s. 367-369; K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 508-509; A. Mironowicz, Prawosławie i unia...., s. 47.
[135] Monumenta Ucrainae Historica, vol. II, s. 98-109; Litterae episcoporum, vol. I, Romae 1972, s.186-197; G. Hoffman, Patriarch Kyrillos Lukaris und die Rmiche Kirche, „Orientalia Christiana”, vol. XV, nr 1(52), 1929, s. 75-87.
[136] Odmienną ocenę percepcji idei patriarchatu w społeczeństwie ruskim przedstawił J. Krajcar, The Ruthenian Patriarchate, „Orientalia Christiana Periodica”, vol. 30, Roma 1984, s. 65-84; S. Senyk, The Ukrainian Church..., s. 171; A. Mironowicz, Kościół prawosławny w dawnej Rzeczypospolitej, s. 93.
[137] P. Żukowicz, Religiozno-cerkownyj elemient w kozackom wosstanii 1630 goda, „Christianskoje Cztienije”, t. CCXXXVI, 1911, s. 779-782; M. Hruszewśkyj, Istorija Ukrajiny-Rusy, t. VIII, cz. 1, s. 98-120; W. A. Serczyk, Na dalekiej Ukrainie..., s. 301-306; J. Seredyka, Rzeczpospolita w ostatnich latach..., s. 122-123; A. Mironowicz, Prawosławie i unia...., s. 49.
[138] AJZR, cz. II, t. 1, s. 153-154.
[139] Akta grodzkie i ziemskie..., t. XX, s. 289-290, poz. 30; J. Seredyka, Rzeczpospolita w ostatnich latach..., s. 20.
[140] K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 536; P. Żukowicz, Prawosławno-cerkownyj wopros na priedpośledniem siejmie carstwowanija Sigizmunda III, „Christianskoje Cztienije”, t. CCXXXVII, 1912, s. 236-237; J. Seredyka, Rzeczpospolita w ostatnich latach..., s. 98.
[141] „Acz zawsze tego życzymy, aby ludzie w religii Greckiey rozróżnieni, kiedykolwiek uspokoić się mogli, iż iednak na tym Seymie dla walnych Rzplitey spraw, przyiść do tego nie mogło, na przyszły Seym da Pan Bóg odkładamy”. Volumina Legum, t. III, s. 320.
[142] Hiob Borecki zmarł 2 marca 1631 r. Życiorys metropolity kijowskiego został opracowany przez S. Gołubiewa, Istorija Kijewskoj Duchownoj Akadiemii, Kijew 1886, t. I, s. 213-214; P. Żukowicz, Poslednij polskij siejm w carstwowanije Sigizmunda III, „Christianskoje Cztienije”, t. CCXXXIX, 1912, s. 517-545; K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 541-543.
[143] O życiu i działalności Izajasza Kopińskiego por.: Makarij, Istorija Russkoj Cerkwi, t. XI, s. 502, 560-561; K. Chodynicki, Kościół prawosławny..., s. 545, przyp. 5; A. Mironowicz, Podlaskie ośrodki..., s. 156, przyp. 114. Do 1633 r. był on powszechnie uznawanym metropolitą, po nominacji Piotra Mohyły uznawany był za zwierzchnika jedynie przez część duchowieństwa.
[144] P. Żukowicz, Poslednij polskij siejm..., s. 531-545; M. Hruszewśkyj, Istorija Ukrajiny-Rusy, t. VIII, cz. 1, s. 135-138; A. Mironowicz, Prawosławie i unia...., s. 50-51; tenże, Kościół prawosławny w dawnej Rzeczypospolitej, s. 95-96.