Po śmierci biskupa mohylewskiego, mścisławskiego i orszańskiego Józefa Bobrykowicza w 1635 r. jego następcą został wybrany archimandryta pieczerski Sylwester Kossow[1]. Wkrótce po objęciu godności biskupa białoruskiego doszło do konfliktu Sylwestra Kossowa z unickim arcybiskupem połockim Antonim Sielawą. Na początku władyka mohylewsko-mścisławski dokonał objazdu swojej diecezji. Podczas duszpasterskiej wizyty w Połocku i Witebsku władyka białoruski wezwał mieszkańców obu miast do pozostania w wierności Cerkwi prawosławnej i odrzuceniu jurysdykcji ordynariusza unickiego. Arcybiskup Sielawa podjął starania u króla, aby ten zabronił pobytu prawosławnego hierarchy w Połocku i Witebsku. Oba miasta po zabójstwie Jozafata Kuncewicza w 1624 r. zostały pozbawione prawosławnych obiektów sakralnych, a władykom zabroniono w nich pobytu. Wyjazd Sylwestra Kossowa do Połocka i Witebska był naruszeniem edyktu królewskiego. Z tego powodu Władysław IV dekretem z 1 maja 1636 r. ponownie zabronił biskupowi mścisławskiemu wizytowania cerkwi w obu miastach oraz odprawiania w nich publicznych nabożeństw[2], pomimo, że jego poprzednik władyka Józef Bobrykowicz mógł swobodnie dokonywać wizytacji duszpasterskich. Władysław IV nie ograniczał działalności biskupa w innych miejscowościach, o czym świadczy potwierdzenie królewskie z 6 września 1646 r. na wyświęcenie ufundowanego przez Kossowa monasteru żeńskiego przy cerkwi św. Mikołaja w Mohylewie[3]. Fakt, że Bobrykowicz nie miał ograniczeń w posłudze duszpasterskiej na terenie swej diecezji świadczy o szczególnym zaufaniu Władysława IV do biskupa białoruskiego.
Wartym podkreślenia jest zachowanie pamięci o Józefie Bobrykowiczu przez studentów brackiej szkoły wileńskiej. Nawet w drugiej połowie XVII wieku imię jego było przypominane w murach szkoły tak często, jak innych wybitnych nauczycieli szkoły – Leoncjusza Karpowicza, Wawrzyńca Drzewińskiego, Stefana Zyzaniego, Cyryla Lukarysa, Iwana Boreckiego, Melecjusza Smotryckiego czy Teofila Leontowicza[4]. Fakt ten potwierdza, że Józef Bobrykowicz był wybitną osobistością w środowisku wileńskim, doskonałym pedagogiem, teologiem i kaznodzieją. Na o wiele większą rolę Józefa Bobrykowicza zwracał uwagę Atanazy Filipowicz, który w swoim Diariuszu sporządzonym w latach czterdziestych XVII w. napisał: „Mieszczanie zaś ubodzy z Lublina, Sokala, Orszy, Pińska, Bielska, Kobrynia, Brześcia i z innych miast i miasteczek płaczliwie lamentują, że już nie mają ludzi, z którymi by cerkwi swoich dochodzić mogli. Nie masz ojca i męża świętego Leoncjusza Karpowicza, archimandryty wileńskiego i ojca Józefa Bobrykowicza, starszego wileńskiego. Nie masz mężów pamięci godnych Michała Kropiwnickiego, Wawrzyńca Drzewińskiego i pana Metodego Kisiela z kolegami jego, aby o uspokojenie gruntowne wiary prawosławnoje greckoje domowlalisia”[5]. Ten fragment Diariusza jest bardzo znamienny, albowiem wspomina się w nim o pierwszym i trzecim archimandrycie monasteru św. Ducha w Wilnie jako obrońców praw całego Kościoła prawosławnego. Ocena ta jest w pełni uzasadniona, zważywszy, że Wilno było wówczas największym prawosławnym ośrodkiem intelektualnym w Rzeczypospolitej, a wobec braku oficjalnie uznawanej hierarchii to przełożeni monasteru św. Ducha występowali często wobec władz państwowych jako reprezentanci całej „Cerkwi greckiej”.
Józef Bobrykowicz jako pierwszy otrzymał godność biskupa białoruskiego (mścisławsko-witebsko-mohylewskiego). Władyka był współpracownikiem metropolity kijowskiego Piotra Mohyły i oddanym jego przyjacielem. Metropolita Mohyła wyniósł Józefa Bobrykowicza na wyżyny hierarchii cerkiewnej. Dzięki niemu pełnił odpowiedzialne funkcje w wileńskiej szkole brackiej. Z rekomendacji Piotra Mohyły został biskupem mścisławskim. Mohyła widział potrzebę popierania ludzi zdolnych, wykształconych, otwartych na nowe tendencje oświatowe i kulturowe. W gronie tej kategorii duchownych znalazł się Józef Bobrykowicz. Wyróżniał się on talentem pisarskim i oratorskim. Znał doskonale teologię, filozofię i historię. Pochodząc z białoruskiej szlachty był doskonale zorientowany w sytuacji politycznej i społecznej. Cechy te predestynowały go do zajęcia wysokiej pozycji w hierarchii cerkiewnej. Nie można zapominać o jego szerokim zaangażowaniu politycznym. Jego udział w obradach sejmu i sejmików przyczynił się do pozytywnych rozstrzygnięć prawnych na rzecz Kościoła prawosławnego. Sprawy ogólnocerkiewne dla Józefa Bobrykowicza były tak samo ważne jak diecezjalne. Bobrykowicz mógł je realizować poprzez szerokie kontakty w środowisku szlacheckim, z którego się wywodził. Pozycję polityczną i społeczną Bobrykowicz umacniał poprzez bliską współpracę z przedstawicielami dworu królewskiego. Skuteczność działań biskupa białoruskiego przyniosła mu powszechny szacunek i uznanie elit społeczeństwa ruskiego.
Józef Bobrykowicz interesował się sprawami oświaty prawosławnej. Podobnie jak Piotr Mohyła Józef Bobrykowicz łączył edukację zachodnią z bizantyjską tradycją. Władyka białoruski należał do tzw. „Ateneum Mohylańskiego”. Z jego inicjatywy powstały liczne szkoły i drukarnie. Szczególną rolę biskup białoruski przywiązywał do działalności bractw cerkiewnych. Bractwa w czasach pełnienia godności biskupiej w Mohylewie stawały się głównymi ośrodkami działalności oświatowej i charytatywnej.
*
Józef Bobrykowicz, archimandryta wileński, biskup białoruski był jednym z wielkich hierarchów prawosławnych w Rzeczypospolitej pierwszej połowy XVII wieku. Ten wybitny hierarcha prawosławny walczył o prawa swojej Cerkwi w Rzeczypospolitej. W okresie, kiedy część elit ruskich skłaniała się ku unii, Józef Bobrykowicz został biskupem mohylewskim – jedynej diecezji prawosławnej na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego. Jego działania przyczyniły się do odrodzenia życia religijnego, reaktywowania struktury parafialnej na terenie administrowanej diecezji. Biskup Józef Bobrykowicz z całą energią bronił praw cerkwi i monasterów prawosławnych w całej Rzeczypospolitej. Gwałtowna śmierć metropolity Józefa Bobrykowicza przyniosła Kościołowi prawosławnemu niepowetowane straty, o czym tak dobitnie stwierdził uczestniczący w pogrzebie władyki metropolita Piotr Mohyła. Już dla ówczesnych władyka Józef Bobrykowicz był symbolem postawy prawosławnego duchownego, wzorem dla następnych pokoleń. Józef Bobrykowicz, pierwszy władyka białoruski, zajął trwałe miejsce w historii Kościoła prawosławnego w dawnej Rzeczypospolitej.
[1] WZR, t. IV, kn. 12, Wilno 1867, s. 69-70.
[2] ASD, t. XI, s. 529; WZR, t. IV, kn. 12, s. 69-70.
[3] ASD, t. II, s. 69-71.
[4] ASD, t. II, s. X, 122.
[5] Diariusz ...s. 89; L. Lewszun, Leontij Karpowicz..., s. 46.